Walka o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata nie zwalnia tempa. Już w najbliższą sobotę 15 czerwca zawodnicy walczyć będą w Gorzowie Wielkopolskim. Będzie to już ich druga tegoroczna wizyta w Polsce. W ubiegłym roku zawody potoczyły się ciekawie i dość niespodziewanie. Zwyciężył je jadący za kontuzjowanego Jarosława Hampela Martin Vaculik, przed Chrisem Holderem i startującym z dziką kartą młodzieżowcem Stali Gorzów Bartoszem Zmarzlikiem. Jakie rezultaty przyniesie tegoroczny turniej przekonamy się w sobotni wieczór.
Odpowiedni rytm zaczyna łapać Martin Vaculik. Po kiepskim początku sezonu, kiedy to Martin narzekał na problemy z silnikami przychodziły coraz lepsze wyniki. Podczas ostatnich zawodów w Cardiff Vaculik po raz pierwszy w tym sezonie osiągnął półfinał. Niewiele zabrakło , aby znalazł się w finale tych zawodów. Znając ambicje Słowaka będzie się z pewnością starał, aby zawody w Gorzowie były jeszcze lepsze w jego wykonaniu. Nadzieje są spore ponieważ, wygrał tu w roku ubiegłym w pięknym stylu. Po zawodach w różnych ligach widać, że wciąż jeszcze czegoś brakuje w jeździe Martina, ale jeśli trafi z ustawieniami i odpowiednio się skoncentruje, może zdarzyć się tak naprawdę wszystko.
Tegoroczne zmagania zbierają spore żniwa jeśli chodzi o kontuzje zawodników. Już dziś wiadomo, że nie wystąpi Darcy Ward, który upadł na tor podczas zawodów w Goeteborgu i złamał łopatkę. Coraz lepszym zdrowiem cieszy się Nicki Pedersen. Jak twierdzi sam zawodnik, z jego ręką jest coraz lepiej, odzyskuje w niej siły, ale cały czas musi na nią uważać. Tak szybki powrót do zdrowia jest z pewnością efektem rezygnacji Nickiego z zawodów ligowych w różnych krajach. Duńczyk wyraźnie postawił w tym sezonie na Grand Prix, bowiem nie rezygnuje z żadnych zawodów cyklu. Trzecim kontuzjowanym zawodnikiem jest Tai Woffinden. Upadł on podczas ostatniego turnieju w Cardiff na tyle niefortunnie, że złamał obojczyk. Brytyjczyk przeszedł operację, również odpuścił ligowe spotkania, wszystko po to by być gotowym na sobotnie zawody. Lekarze odradzają jazdę twierdząc, że kość nie jest jeszcze odpowiednio zrośnięta, ale Tai do końca czeka z decyzją o swoim ewentualnym starcie. Jak sam twierdzi ma świadomość, że każdy upadek może być tragiczny w skutkach i prawdopodobnie wyłączy go z rywalizacji na długi czas. Zarówno Nicki jak i Tai zajmują wysokie pozycje w klasyfikacji generalnej – odpowiednio 3 i 2 i nie chcą tracić dystansu do prowadzącego Emila Sajfutdinowa.
Patrząc na historię różnych zawodów w Gorzowie powinniśmy spodziewać się dobrego występu Polaków. Ostatnio w wysokiej dyspozycji znajduje się Krzysztof Kasprzak. W dodatku Kasper startuje na tym torze na co dzień i z pewnością łatwiej będzie mu kontrolować jego zachowanie z biegiem zawodów. Wiele sezonów na stadionie im. Edwarda Jancarza spędził Tomasz Gollob. On również po ostatnich nieudanych zawodach w Cardiff i Pradze jest głodny sukcesu. Te słabsze zawody kosztowały go utratę pozycji lidera cyklu. Znając Tomasza, będzie robił wszystko, by odzyskać swoją wysoką pozycję. Niezadowolony z ostatnich zawodów może być również Jarosław Hampel. Popularny Mały świetnie punktuje w zawodach ligowych, a podczas Grand Prix nie wszystko szło zgodnie z planem. Z dziką kartą podobnie jak przed rokiem pojedzie Bartosz Zmarzlik. Patrząc na jego ubiegłoroczny występ, również można mieć spore nadzieje na dobrą jazdę. Podium powtórzyć będzie bardzo ciężko, ale młodzieżowiec Stali Gorzów na pewno nie może być skreślany przez nikogo. Rezerwowymi będą inni juniorzy Stali: Adrian Cyfer i Łukasz Cyran. Tym razem to Polacy będą u siebie i kibice liczą na ich dobry występ.
W Gorzowie na trybunach z pewnością przeważać będą biało-czerwoni. Dla tych kibiców, którzy nie wybierają się do wielkopolski oglądać zawody na żywo, transmisję przeprowadzi tradycyjnie już telewizja Canal Plus Sport. Początek transmisji o godzinie 18.30, natomiast zawody rozpoczną się o 19.00.
Lista startowa:
1. Antonio Lindbaeck (Szwecja)
2. Greg Hancock (USA)
3. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
4. Andreas Jonsson (Szwecja)
5. Matej Zagar (Słowenia)
6. Jarosław Hampel (Polska)
7. Martin Vaculik (Słowacja)
8. Emil Sajfutdinow (Rosja)
9. Tomasz Gollob (Polska)
10. Krzysztof Kasprzak (Polska)
11. Chris Holder (Australia)
12. Nicki Pedersen (Dania)
13. Bartosz Zmarzlik (Polska)
14. Niels Kristian Iversen (Dania)
15. Ales Dryml (Czechy)
16. Fredrik Lindgren (Szwecja)
Rezerwowi:
17. Adrian Cyfer (Polska)
18. Łukasz Cyran (Polska)
Przeczytaj także
