– Przemysław Frączek: Kenneth witaj w naszym klubie. To będzie dla Ciebie pierwszy sezon z Jaskółką na plastronie. Jakie wzbudza to w Tobie emocje?
– Kenneth Hansen: Cześć, dziękuję za powitanie. To dla mnie zaszczyt reprezentować Unię Tarnów. To także szczególne uczucie ponieważ jeden z moich idoli, takich bohaterów żużlowych, również reprezentował barwy Jaskółek.
– PF: Zdradzisz o kogo chodzi?
– KH: Oczywiście. To Tomasz Gollob. Bardzo cenię także Erika Gundersena. To są moi idole. Bardzo imponował mi styl ich jazdy. Widać było w nich szczerą pasję do tego sportu. Również ich kontakt z fanami był wyrazisty. Niestety, ich kariery zakończyły groźne kontuzje, ale pomimo takich trudności, wciąż mają uśmiech na ustach. Bardzo ich za to podziwiam.
– PF: Startowałeś kiedykolwiek na torze w Tarnowie? Wielu zawodników określa nasz tor mianem: „specyficzny”.
– KH: Nigdy tutaj nie startowałem, ale jeździłem na podobnych torach w różnych miejscach na świecie. Lubię duże, szybkie tory.
– PF: Jakie są zatem Twoje cele na sezon 2022?
– KH: Przede wszystkim przejechać sezon bez kontuzji. Chciałbym osiągnąć średnią biegową powyżej 2 pkt/bieg dla moich klubów. Chciałbym również zostać pierwszym duńskim Mistrzem Świata na długim torze od 1986 roku, kiedy to tytuł ten zdobył mój idol Erik Gundersen.
– PF: Nie oglądamy Cię co sezon w polskiej lidze. Czy to ma związek ze startami na długim torze?
– KH: W 2019 roku miałem kilka kontuzji oraz zawodów na długim torze, przez co zupełnie nie miałem czasu na ligę polską. Z kolei w ostatnim sezonie miałem poważny uraz lewej nogi i znów nie mogłem pokazać się w Polsce.
– PF: Żużel na długim torze nieco różni się od tego klasycznego, szczególnie jeśli chodzi o motocykl. Jakie są główne różnice w budowie motocykla?
– KH: Motocykle są dłuższe, posiadają zawieszenie i skrzynię biegów. I przede wszystkim są dużo szybsze. Możemy jechać 190 km/h.
– PF: Nieco inna jest także technika jazdy…
– KH: Częściowo jest inna, a częściowo podobna. Jazda na długim torze daje mi mnóstwo pozytywnych rzeczy.
– PF: Która odmiana speedwaya jest Twoim zdaniem bezpieczniejsza dla zawodników?
– KH: To zależy, chociaż jest taka jedna różnica… mam wrażenie, że podczas zawodów na długim torze zawodnicy bardziej się wzajemnie szanują. Myślę, że to wynika z tego, że wszyscy wiemy z jak dużą prędkością się tam ścigamy.
– PF: Co robisz poza żużlem? Patrząc na Twoje konto na Instagramie widać, że uwielbiasz spędzać czas z rodziną.
– KH: Pracuję w naszej rodzinnej firmie E.Trasborg A/S jako menadżer, a oprócz tego spędzam z rodziną tak dużo czasu, jak tylko mogę. Do tego trenuję Wing Chun (chińska sztuka walki – dop.red.) oraz kolarstwo górskie.