Grupa Azoty Unia Tarnów niedzielne zawody ze Stalą Gorzów, zakończyła zdecydowaną wygraną 59:31.
Do zwycięstwa w dużej mierze przyczynił się Rosjanin – Artem Łaguta, który zawody zakończył z dorobkiem 10. punktów i 2 bonusów. Zawodnik tuż po zakończonym meczu bardzo krótko i skromnie podsumował swój występ. – Jest dobrze, ale jeszcze nie tak jak bym tego chciał – mówi.
Przed swoim ostatnim biegiem uwagi na temat toru konsultował ze swoim starszym kolegom z drużyny – Gregiem Hancockiem. – Przed ostatnim biegiem rozmawiałem z Gregiem, lecz on w tym dniu był ode mnie szybszy. Wiadomo, jak się prowadzi biegi to się jedzie dużo szybciej. Zobaczymy jak to wszystko będzie dalej – stwierdza Artem.
Młody Rosjanin nie ukrywa, że wynik niedzielnego spotkania przy ul. Zbylitowskiej 3 był dla niego dużym zdziwieniem. – Nie wierzyłem w to, że tak wysoko wygramy. Myślałem, że dzisiejszy wynik to będzie 50:40 – przyznaje.
Na kolejny mecz Grupa Azoty Unia Tarnów udaje się do Torunia, aby tam zmierzyć się z miejscowym Unibaxem. “Anioły” od początku sezonu mają jednak pod górkę. Oprócz ujemnych punktów, Unibax musi zmagać się z problemem, jakim jest postawa zawodników, którzy jeszcze nie do końca odnaleźli swoją formę. Artem uważa, że niedzielny mecz będzie naprawdę bardzo ciężki i jak sam przyznaje – nie liczy na zwycięstwo. – W Toruniu będzie naprawdę ciężko i szczerze mówiąc nie myślę o zwycięstwie. Chcemy po prostu zrobić tam jak najwięcej punktów. Będę rywalizował z Emilem, który jest naprawdę moim dobrym kolegą – zakończył Artem Łaguta.