We wtorek w Tarnowie odbył się pierwszy w tym sezonie trening na torze, w którym uczestniczyli praktycznie wszyscy zawodnicy Jaskółek. W zajęciach uczestniczył również brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Dla Kacpra Gomólskiego nadchodzący sezon będzie już trzecim rokiem w barwach tarnowskiej Unii. Młodszy z braci Gomólskich bardzo dobrze radzi sobie na owalu przy ulicy Zbylitowskiej w wyniku, czego godnie reprezentował barwy Unii w minionym sezonie.
Kacper wraz ze swoimi kolegami z drużyny we wtorkowe popołudnie stawił się na pierwszym treningu w Jaskółczym Gnieździe, z którego jest bardzo zadowolony. – Po pierwszym treningu w Tarnowie czuje się bardzo dobrze. Tor był bardzo dobrze przygotowany, więc teraz tylko jeździć na nim i wjeżdżać się w niego – mówi Ginger.
W ubiegłym roku aura nie sprzyjała żużlowcom w całej Polsce. Zupełnie inaczej jest w tym roku, gdzie zawodnicy już początkiem marca mogli wyjechać na niektóre obiekty. Zdaniem Kacpra nie ma to żadnego wpływu na jazdę w sezonie. – Myślę, że nie ma to wpływu. Jesteśmy na tyle doświadczonymi zawodnikami, że nie trzeba nam dużej ilości treningów wystarczą dwa, trzy wyjazdy i już łapiemy bakcyla – skomentował
Trening w Tarnowie nie jest dla Kacpra pierwszym wyjazdem na tor w tym roku. – Dla mnie jest to już czwarty trening: dwa w Pile, jeden w Ostrowie i dzisiaj kolejny. W planach mamy przygotowane jeszcze treningi na najbliższe dwa dni tutaj w Tarnowie, więc jazdy jest sporo – stwierdza.
Już za niespełna dwa tygodnie Unia Tarnów na ostrowskim torze zmierzy się w treningu punktowanym z tamtejsza drużyną. Kacper jak na razie nie skupia się na rywalu, bo jego priorytetem na najbliższy czas jest dobre przygotowanie sprzętu. – Do sparingu pozostało jeszcze trochę czasu. Ja chciałbym te najbliższe dni poświęcić na przetestowanie nowych silników, na których tutaj jeszcze nie jeździłem. Jakoś chcemy to wszystko poukładać tak, żeby wyniki byłe o wiele lepsze niż w zeszłym roku – kończy Kacper Gomólski