W minioną sobotę Żużlowa Reprezentacja Polski pokonała na torze w Lublinie ekipę Mistrzów Świata 51:39. W zawodach wystartowała dwójka tarnowian – Janusz Kołodziej i Maciej Janowski.
Były Indywidualny Mistrz Świata Juniorów zdobył w tym spotkaniu siedem punktów i bonus. – Cóż, nie najważniejsze było tutaj zdobywanie punktów, ale to żeby kibice mogli zobaczyć nas, zawodników, którzy nie za często tutaj przyjeżdżają. Chyba to było najważniejsze, żeby dobrze kibice się bawili. Jednak też chcieliśmy żeby ten wynik sportowy był jak najlepszy. Wygraliśmy, więc bardzo się cieszę – powiedział.
Maciej Janowski podkreśla, że atmosfera w Lublinie była znakomita. Na trybunach zasiadło 8 tysięcy fanów. Takiej frekwencji nie notowano na stadionie przy alejach Zygmuntowskich od prawie dziesięciu lat. – Naprawdę, wielkie święto, mam nadzieję, że się podobało i oby więcej takich imprez, bo to bardzo fajnie łączy zawodników i kibiców. My bawiliśmy się świetnie. – powiedział po zawodach.
Zawodnik Jaskółek podkreśla, że na lubelskim torze czuł się bardzo dobrze. – Jeździło mi się bardzo w porządku, gdzieś tam cały czas miałem trzecie, czwarte pole i nie było do końca łatwo. Nie wiem czy ja mijałem, czy mnie mijali (uśmiech). Super, bardzo się cieszę, że mogłem tu być. Tak jak powiedziałem, świetna zabawa, świetne zawody. Mnóstwo ludzi, o to chyba w tym chodzi – chwalił organizatorów.
Magic cieszy się, że tegoroczny sezon udało mu się odjechać bez kontuzji. – Jestem bardzo zadowolony z tego sezonu, zostały mi jeszcze jedne zawody, na razie jest bez kontuzji więc odpukać, wszystko dobrze się układa –powiedział.
Maciej Janowski cieszy się, że Unia Tarnów ostatecznie zakończył sezon ligowy z brązowym medalem. – Brązowy medal z tego sezonu jest sukcesem nie tylko dla mnie, ale i dla całego klubu, dla kibiców, bo wiadomo, ten sezon nie był łatwy, wkradało się tam dużo różnych, dziwnych rzeczy. Wydaje mi się, że niejedna drużyna chciałaby być na tym trzecim miejscu. To jak najbardziej sukces – powiedział.
Magic na razie nie wie, gdzie wystartuje za rok w polskiej lidze. – Czy chciałbym? To nie zależy tylko ode mnie, dużo do powiedzenia w tej sprawie ma też klub, trener więc zobaczymy. – powiedział krótko.
Maciej Janowski na brak ofert z pewnością nie będzie mógł narzekać w okresie transferowym. W swoim składzie widzieliby go wrocławianie. – Nie mówię tak, nie mówię nie, to musi się wszystko złożyć, klub, prezesi, sponsorzy, wszyscy muszą być zgodni, co do składu jaki ma być na następny rok. Zobaczymy, nie chcę jeszcze nic mówić. Jestem na razie zawodnikiem Unii Tarnów i oczywiście ona ma pierwszeństwo w rozmowach ze mną – powiedział.
Za rok w Enea Ekstralidze wystartuje tylko osiem drużyn. Maciej Janowski krótko wypowiedział się na ten temat. – Ja nie jestem od oceniania, ale od jeżdżenia – uciął.
Zawodnik Unii Tarnów przyznał, że chętnie w przyszłości skorzysta z zaproszenia na tego typu zawody. – Oczywiście, jest tutaj bardzo fajna atmosfera, więc czemu nie? –powiedział na koniec Maciej Janowski.
Przeczytaj także
