– Sporo uśmiechów dzisiaj po meczu w naszej drużynie. Wynik drużynowy wreszcie taki, na jaki wszyscy liczyli.
– Na pewno są uśmiechy. Cieszy wygrana u siebie. Mimo wszystko uważam, że nadal jest nad czym pracować, przynajmniej jeśli chodzi o mnie. Mam tu na myśli przede wszystkim starty i taką powtarzalność tego wszystkiego. Dziś mieliśmy troszkę słabszego rywala, ale wiemy co mamy do poprawienia i cieszymy się z dzisiejszej wygranej.
– Wspomniałeś o startach. Również Ernest Koza zwrócił na to uwagę, że w tym elemencie są braki. Dziś był nieco słabszy rywal, a i tak wiele punktów zdobywaliście dopiero po atakach na dystansie. Może Ty masz pomysł z czego mogą wynikać te problemy na starcie?
– Myślę, że żużel się bardzo wyrównał i ciężko zrobić już dziś dużą różnicę. Dodatkowo wszystko bardzo szybko się zmienia. Często jadąc nawet bieg po biegu tor już się zmienia i trzeba bardzo szybko reagować. Trzeba dobrać odpowiednie przełożenia i to nam dzisiaj na pewno nie wychodziło za dobrze.
– Na Twoim koncie mamy 8 punktów i 1 bonus. Myślę, że to całkiem niezły wynik. Wystarczy dodać, że wystarczyło to, aby dostać dziś bieg nominowany.
– Ten bieg nominowany w zasadzie mi nie wyszedł. Po moim słabym starcie tak naprawdę chciałem uniknąć kolizji. Nie chciałem uderzyć w chłopaków, więc położyłem motocykl. Jestem tym trochę zawiedziony bo, myślę że mogła być jeszcze większa liczba punktów, ale cieszę z tego co udało mi się wywalczyć.
– A jak Ty podszedłeś mentalnie do tego meczu mając pewnie cały czas w pamięci mecz z Rzeszowem, który nie wyszedł całej drużynie.
– Ja przygotowywałem się mentalnie tak jak do każdego meczu, ale nie ukrywam, że z tyłu głowy były te dwa słabsze mecze. Uważam, że nie pokazałem w nich całego swojego potencjału. Dlatego ten mecz dzisiejszy był dla mnie bardzo ważny.
– Teraz przed Wami wyjazd do Rawicza. Jest tam dość specyficzny tor, na którym chyba nie jeździ się najłatwiej?
– Zgadza się, ale przygotujemy się do tego meczu jak najlepiej i zobaczymy na co będzie nas tam stać. Będziemy walczyć.
Rozmawiał: Przemysław Frączek