Artykuł sponsorowany
Już 8. kwietnia rusza PGE Ekstraliga czyli najlepsza żużlowa liga świata. W zeszłym roku na podium rozgrywek stanęli Fogo Unia Leszno, Betard Sparta Wrocław i Unia Tarnów. Dla wielu kibiców i ekspertów taki układ czołówki, poza pierwszym miejscem żużlowców z Leszna, był zaskakujący. Jak będzie w tym roku? Przyjrzyjmy się jak wygląda sytuacja wśród faworytów u progu sezonu.
Table of Contents
Fogo Unia Leszno
Bukmacherzy przewidują, że obrońca tytułu także w tym roku jest jednym z głównych faworytów do złotego medalu. Najlepszym argumentem na poparcie tej tezy jest fakt, że drużyna z Leszna wzmocniła się od poprzedniego sezonu. Do teamu dołączył Peter Kildemand, a Piotr Pawlicki przeszedł z juniorów do seniorów. Razem z Nickim Pedersenem, Grzegorzem Zengotą, Emilem Sajfutdinowem i Tobiaszem Musielakiem będą stanowić naprawdę mocny zespół, zasilany jeszcze utalentowanymi juniorami takimi jak Dominik Kubera, Daniel Kaczmarek czy Bartosz Smektała. Nie jest jednak tak, że żużlowcy Fogo Unii Leszno już mogą przymierzać mistrzowskie medale. Pawlicki, Kildemand i Pedersen będą musieli dzielić swoją uwagę pomiędzy wyścigi Grand Prix a PGE Ekstraligę. Większa ilość startów może czasem oznaczać mniejszą koncentrację. Pod znakiem zapytania stoi też forma żużlowców Fogo Unii. W przygotowaniach do sezonu szyki drużynie z Leszna krzyżowała pogoda. W dodatku na kilka dni przed inauguracją sezonu upadek zaliczył Emil Sajfutdinow i ze względu na kontuzję – nawykowe zwichnięcie barku – będzie musiał pauzować co najmniej 2 miesiące! Do sezonu Fogo Unia Leszno przystąpi więc bez jednego ze swoich liderów. Jakby tych kłopotów było mało, lesznianie sezon zainaugurują pojedynkiem z głównym kontrkandydatem do tytułu, Stalą Gorzów.
Stal Gorzów
Stal Gorzów występuje w najwyższej klasie żużlowych rozgrywek po raz 50. Nic więc dziwnego, że w Gorzowie jubileusz ten chcieliby uświetnić zdobyciem 25 medalu w historii klubu. Chociaż oficjalnie mówi się, że drużynę z Gorzowa zadowoli każdy krążek, to jednak wiadomo jaki jest cel – złoto. Przed sezonem drużynę wzmocnili Michael Jepsen Jensen i Przemysław Pawlicki. Dołączyli oni do Nielsa Kristiana Iversena, Mateji Zagara, Tomasza Gapińskiego i Krzysztofa Kasprzaka. Stal Gorzów bardzo dobrze wygląda też jeżeli chodzi o juniorów – Bartosz Zmarzlik i Adrian Cyfer cieszą się opinią najsilniejszej juniorskiej pary w lidze. Za ich plecami na pokazanie pełni swoich możliwości czeka Rafał Karczmarz. Wyrównany skład Stali może być jednak nie tylko atutem, ale również zagrożeniem. W zespole brak bowiem wyraźnych liderów. Na dzień dzisiejszy nikt ze 100% pewnością nie wskaże kto ma wygrywać indywidualnie wyścigi i kto z gorzowian ma “robić różnicę” w biegach nominowanych.
Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra
O sile zespołu z Zielonej Góry stanowić mają Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek i Jarosław Hampel. Pewnym punktem wydaje się też junior Krystian Pieszczek. Spore nadzieje w Zielonej Górze wiążą także z nowymi nabytkami – Andriyem Karpovem oraz Kennim Larsenem. W związku z niezłą kadrą Falubaz stawiany jest w pierwszym rzędzie faworytów do walki o medale. Jest to jednak najbardziej optymistyczny scenariusz. Zakłada on, że wszyscy trzej liderzy będą prezentować stabilną, wysoką formę i unikną kontuzji. Zdaniem ekspertów szczególnie dużo zależy od dyspozycji Jarosława Hampela. Swój pierwszy mecz w tym sezonie Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra rozegra u siebie z Betard Spartą Wrocław.
Betard Sparta Wrocław
Srebrni medaliści z poprzedniego sezonu znów nie są umieszczani w gronie faworytów. Eksperci skazują ich raczej na walkę o wejście do play-off z 4 miejsca. Kadra zespołu w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami nie uległa wielkim zmianom. Odeszli Michael Jepsen Jensen i Nikolaj Busk Jakobsen. Do drużyny przyszli Nick Morris, Szymon Woźniak oraz Przemysław Liszka (wychowanek). Skoro jednak w zeszłym sezonie żużlowcom Betard Sparty udało się wejść do finału, może także w tym roku pokrzyżują szyki faworytom?
KS Get Well Toruń
Według przewidywań wielu kibiców i ekspertów drużyna z Torunia powinna być głównym rywalem Betard Sparty w walce o czwarte miejsce w półfinałach. Postawa torunian z Gregiem Hancockiem i Chrisem Holderem w składzie jest jedną z większych niewiadomych tego sezonu. Wprawdzie właściciel klubu twierdzi, że KS Get Well Toruń może walczyć nawet o złoty medal, wiele osób traktuje te wypowiedzi jak „urzędowy” optymizm. Czy jednak może powiedzieć coś pewnego o drużynie, z której odeszło 9 zawodników, a przybyło 7? KS Get Well Toruń może być zarówno czarnym koniem jak i kandydatem do walki o utrzymanie.
Unia Tarnów
Trzecia drużyna ubiegłego sezonu przez wielu uważana jest za jednego z kandydatów do spadku. Wydaje się jednak, że prędzej dobre imię straci paru ekspertów, niż drużyna Unii Tarnów zagości na stałe w dolnych rejonach tabeli. Dokładnie tak samo było przecież w zeszłym roku – “mądre głowy” upatrywały w Unii spadkowicza, a sezon tarnowianie zakończyli z brązowym medalem. W tym sezonie Unia Tarnów na żużlowe tory wyjedzie z najmłodszą drużyną Ekstraligi. Do zespołu dołączył Mikkel Michelsen, z którym w Tarnowie wiążą duże nadzieje. Do Unii wraca też Piotr Świderski, który ma być następcą Artura Mroczki. W Unii pojawił się też utalentowany junior, Krystian Rempała. Oczywiście nie wiadomo jak zakończy się sezon dla żużlowców z Tarnowa. Wiadomo jednak, że nie powinno się ich skreślać już na starcie.
Ekstraligową stawkę uzupełniają ROW Rybnik i GKM Grudziądz. Są to jednak drużyny, które skazywane są raczej na walkę o utrzymanie. Każdy inny wynik w ich wypadu będzie sporą sensacją. Na szczęście w żużlu, tak samo jak w każdym sporcie, bardzo często już po pierwszych rundach przewidywania ekspertów biorą w łeb. Całkiem możliwe, że tak będzie i tym razem. Na szczęście już niedługo wszyscy kibice będą mogli samodzielnie wyrobić sobie zdanie nt. formy wszystkich drużyn. Pierwsza kolejka PGE ekstraligi rozpocznie się w piątek 8.04 o godz. 19:30 meczem faworytów – Fogo Unii Leszno ze Stalą Gorzów.
Przeczytaj także
