Patryk Rolnicki zdobył 5 punktów i 1 bonus w niedzielnym spotkaniu z Orłem Łódź. Jak przyznaje nasz junior, nikt nie spodziewał się aż tak ciężkiego spotkania – Na pewno było to najtrudniejsze spotkanie na naszym torze w tym sezonie, również dla mnie. Wyjazdy to oczywiście inna bajka, bo one wszystkie są ciężkie mimo, że wynik nie zawsze na to wskazuje. Szczerze mówiąc to nie spodziewaliśmy się aż tak ciężkiego spotkania oraz, że przez dość długi okres czasu to Łódź będzie prowadziła, ale daliśmy radę i to jest najważniejsze – powiedział Patryk.
Nasz zawodnik uważa, że do idealnego przygotowania się do spotkania zabrakło treningów, które uniemożliwiła pogoda – Na pewno duży wpływ na taki przebieg meczu miał brak treningów. Mieliśmy zaplanowane jazdy w piątek i sobotę, ale nie doszły one do skutku ponieważ padał deszcz. Jeździliśmy tylko przez 20 minut i to w pojedynkę i to na pewno miało jakiś wpływ na wynik – dodał Rolnicki.
Czy upadek podczas meczu ze Stalą Rzeszów ma jakiś wpływ na jazdę Patryka? – Nie było żadnego upadku – wyjaśnił pewnym głosem nasz młodzieżowiec.
Patrykowi nie udało się uzyskać awansu do finału IMEJ. Nasz zawodnik jednak nie załamuje się i będzie walczył w innych zawodach – Jechałem na te zawody z celem i założeniem, żeby awansować do finału Mistrzostw Europy Juniorów. Z różnych przyczyn nie udało się tego osiągnąć. Mogę sobie powiedzieć tylko „trudno”– powiedział na zakończenie.