Po meczu kilka słów powiedział Kenneth Bjerre, który uważa, że można było zdobyć parę punktów więcej, ale docenia przede wszystkim odniesione zwycięstwo – Dzisiaj musieliśmy wygrać. Można było zdobyć kilka punktów więcej, ale zwycięstwo to zwycięstwo. Jesteśmy zadowoleni – skomentował krótko.
Kenneth uważa, że punkt bonusowy jest w zasięgu, ale przed tymi zawodnikami jeszcze kilka innych spotkań – Uzyskaliśmy 8 punktową przewagę. Jeśli chodzi o rewanż nie jest to może jakaś spora przewaga, o bonus będzie ciężko, ale oczywiście zrobimy wszystko, żeby go zdobyć. Do tego czasu jednak jeszcze kilka innych spotkań przed nami, więc skupiamy się na tych najbliższych – powiedział Bjerre.
W sobotę do późnego wieczora Kenneth walczył w eliminacjach do Grand Prix w Lonigo. Mechanicy przyjechali busem, a Kenneth przyleciał samolotem – Moi mechanicy dotarli do Tarnowa około godziny 12. Ja byłem około 11. Oczywiście jestem trochę zmęczony. Snu było mało, do tego nie w łóżku. Nie jest to idealne, ale tak już bywa w karierze żużlowca. Nie mam też co liczyć na większy odpoczynek w najbliższych dniach. W poniedziałek zawody w Anglii, we Wtorek Szwecja, a w środę Dania – wyjaśnił zawodnik.
Awans do Grand Prix jest głównym celem indywidualnym Kennetha, ale na torze gdzie odbędzie się Grand Prix Challenge jeszcze nigdy nie jeździł – Wygrałem zawody w Lonigo, więc oczywiście jestem zadowolony. Nie były to łatwe zawody. Eliminacje do Grand Prix nigdy takie nie są. Każdy chce pojechać jak najlepiej i dostać się do elity. Jeśli chodzi o starty indywidualne to jest dla mnie główny cel. W tym momencie jestem już w Grand Prix Challenge, a tam liczy się tylko czołowa trójka. Będzie ciężko, ale zrobię wszystko żeby się udało. Co więcej – nigdy nie jeździłem w Landshut. Będę tam dopiero po raz pierwszy – zakończył Duńczyk.