W ostatniej kolejce ligowej Unia Tarnów pokonała w ramach Derbów Południa sąsiada zza miedzy, zespół PGE Marmę Rzeszów. W spotkaniu znakomicie spisał się Leon Madsen, który był jednym z liderów Jaskółek.
Duńczyk może być zadowolony z wyniku indywidualnego, ponieważ wywalczył dwanaście punktów, jak i drużyny, która zgarnęła komplet trzech punktów. – To był dla nas bardzo dobry mecz. Mogę być zadowolony zarówno z wyniku indywidualnego, jak i postawy całej drużyny. W ostatnim biegu miałem trochę problemów, ale tak to jest w ciężkich spotkaniach. Chciałem powalczyć przy krawężniku, ale nie do końca mi to wyszło – powiedział.
Po ostatnich trzech meczach w Tarnowie wygląda, że Leon ma już problemy zdrowotne za sobą. – Jeżeli chodzi o moje zdrowie, to z każdym dniem jest coraz lepiej. Czuję się dobrze i widać to chyba także na torze. Nie patrzę na to, przeciwko komu startuję. Chcę wygrywać z każdym – zakomunikował.
Sympatyczny Duńczyk ma nadzieję, że Jaskółkom uda się wywalczyć awans do play-off. – Ja mam nadzieję, że będziemy mieli szczęśliwe zakończenie w tegorocznym sezonie. Jako drużyna wyglądamy znacznie lepiej niż na początku rozgrywek. Jestem przekonany, że stać nas na wyjazdowe zwycięstwa, chociażby w Gorzowie czy w Lesznie. W tej chwili nie możemy już spoglądać na wyniki innych drużyn. W końcówce tej rundy należy także pozostać skupionym, aby nie przytrafiła się jakaś niepotrzebna kontuzja – zakomunikował.
W najbliższym czasie Leon ma zamiar wybrać się na krótki wypoczynek, aby zregenerować siły. – Wybieram się na krótkie wakacje. Po tych wszystkich kontuzjach i powrocie na tor, chcę trochę odpocząć na Majorce. Po krótkim urlopie mam nadzieję przyjechać do Polski bojowo nastawiony przed kolejnymi meczami – powiedział.
Po spotkaniu niektórzy pytali, czy Leon w przerwie zimowej był bliski zamienienia plastronu z Jaskółką na Żurawia. – To trochę dziwne pytanie w środku sezonu (śmiech). Padło ono pewnie dlatego, że jeździliśmy teraz z rzeszowską ekipą (śmiech). Tak na poważnie, to nie liczy się dla mnie w tej chwili nic innego, niż jazda w tarnowskiej drużynie. Słowa o chęci pozostania w tej drużynie nie są żadną kurtuazją. Staram się dawać z siebie wszystko i pracuję jak mogę na dobry wynik. Bardzo chciałbym jeździć w Tarnowie do końca swojej kariery. Mam nadzieję, że w przyszłym roku znowu będę bronić barw Jaskółek – zakończył zawodnik Unii Tarnów.