Dzisiaj na torze żużlowym w Mościcach odbył się kolejny trening tarnowskich Jaskółek, w którym udział wziął Krzysztof Buczkowski.
Nowy zawodnik Grupy Azoty Unii Tarnów jest bardzo zadowolony ze swoich postępów, jakie czyni z treningu na trening na tarnowskim owalu. –Bardzo dużo trenujemy. Jazdy w pojedynkę nam sporo dają. Cały czas poznaję ten tor. Pierwsze selekcje sprzętu już mieliśmy, jutro i pojutrze będą następne. Całe szczęście, że mamy tyle jazdy i jest gdzie to sprawdzić. Mam nadzieję, że przed tym pierwszym meczem w Zielonej Górze będzie już wszystko dobrze -mówi.
Już jutro tarnowianie zmierzą się w treningu punktowanym z drużyną PGE Marmy Rzeszów. Krzysztof przyznaje jednak, że przed tym spotkaniem nie odczuwa żadnej presji. – Wydaje mi się, ze nie odczuwam żadnego zdenerwowania czy też presji. Większość ludzi wie, po co są te sparingi: żeby przetestować swój sprzęt. Nie trzeba od razu wszystkiego wygrywać, żeby czuć, że jest dobrze. Myślę, że jutro poświęcimy ten sparing na to żeby pokombinować i poszukać jeszcze lepszych ustawień -stwierdza.
W sobotnie popołudnie na torze przy ulicy Zbylitowskiej 3 nie pojawi się Greg Hancock, który w nowozelandzkim Auckland rozpoczyna walkę o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. W miejsce Grega do składu trafił Daniel Jeleniwski. – Jutro nie będzie z nami Grega Hancocka, więc jest Daniel Jeleniewski. W sumie to nic nie zmienia, bo jak wiadomo każdy skupia się na sobie w tych sparingach, żeby jak najlepiej się dopasować – przekonuje Krzysztof Buczkowski.
Na sam koniec Krzysztof przyznaje, że zaaklimatyzowanie się w Tarnowie nie było wcale trudne. –Jest mi tutaj coraz lepiej. Myślę, że te długie wyjazdy czy spanie tutaj w hotelach nie ma już dla mnie żadnego znaczenia. Czuję się tutaj naprawdę bardzo dobrze -zakończył.