– Przemysław Frączek: Dziś okazałe zwycięstwo, bo za 3 punkty, do którego również się dołożyłeś. Szczególnie w pierwszej części meczu wiedzieliśmy takiego Artura Mroczkę, jakiego nam tu ostatnio brakowało.
– Artur Mroczka: Na początku meczu tor był świetny i muszę przyznać, że „fura” też mi po nim super szła. Byłem bardzo szybki. Później tor oczywiście zaczął się zmieniać, więc i my zmienialiśmy ustawienia. Może nie do końca byłem tak szybki jak wcześniej, ale wynik dobry, bonus zdobyty, tylko się cieszyć.
– PF: A pomogła Ci ta próba toru, na którą wyjechałeś jako jedyny z naszej drużyny?
– AM: Jasne, że pomogła. Ja nie trenowałem za dużo w tym tygodniu, więc bardzo chciałem tę próbę pojechać i naprawdę ona mi wiele pomogła. Przede wszystkim dała mi taki luz przed pierwszym biegiem.
– PF: Bardzo ważne punkty w tym sezonie dorzucają nasi młodzieżowcy. Na początku Mateusz Cierniak, ostatnio świetne występy Przemka Koniecznego. Twoim zdaniem fajnie się chłopaki rozwijają?
– AM: Bardzo fajnie. Inaczej nie można powiedzieć. Przemkowi Koniecznemu w tamtym roku trochę pomagałem, podpowiadałem. Bardzo się cieszę, że przyszły wyniki. A Mateusz to już jest stary, doświadczony zawodnik.
– PF: Jaki stary… on ma 18 lat (śmiech)
– AM: Tak, ale doświadczenie ma takie jakby lata jeździł na żużlu. Teraz w dorosłym, wcześniej na minitorze. A tu właśnie o doświadczenie chodzi.
– PF: A co możesz powiedzieć ogólnie o swojej jeździe w tym sezonie. Były mecze lepsze, ale były i gorsze.
– AM: Mogę powiedzieć tyle, że ten sezon, który ciągle jednak trwa jest specyficzny i ciężki. Myślę, że dla każdego. Jednak bez względu na to co będzie jedziemy dalej, nie załamujemy się, walczymy.
– PF: Dla Ciebie taki system, że jedzie się non stop mecz za meczem bez żadnych przerw jest dobry?
– AM: Bardzo dobry. Super się tak jedzie, kiedy nie ma tych przerw. Jesteśmy cały czas w rytmie meczowym. Może w przyszłym rok też pojechalibyśmy w ten sposób? Szybko, intensywnie.
– PF: Mówiłeś przed sezonem o możliwych startach w lidze szwedzkiej. Sytuacja z wirusem pokrzyżowała plany?
– AM: Tak, wszystkie plany musiałem odłożyć. Widać zresztą teraz, że nikt tam do Szwecji nie jeździ. Szukałem jakichś innych możliwości, ale po prostu się teraz nie da. Za rok będę próbował sobie to zorganizować. Teraz musimy sezon przejechać cało, zdrowo, zamknąć wszystko, a od nowego sezonu w zależności od tego jak sytuacja pozwoli będziemy się zastanawiać jak to rozwiązać.
– PF: Nie wiadomo jeszcze co z fazą play-off w eWinner 1 Lidze Żużlowej, ale jak widzisz nasze szanse na zajęcie miejsce w czołowej czwórce tabeli.
– AM: Mamy teraz 11 punktów i 3 miejsce w tabeli, więc wszystko zmierza ku tej czwórce. Jak pociągniemy dobrze do końca to pewnie, że w tej czwórce się znajdziemy. Ja będę robił wszystko, żeby tak się stało. Trzeba pamiętać, że ogromne zasługi w tym ma też nasz Główny Partner Grupa Azoty. Wielkie podziękowania dla nich za cały wkład w tarnowski żużel.
– PF: Czy to już ten czas gdzie pojawiają się jakieś przemyślenia odnośnie przyszłego sezonu? Może jakieś pierwsze rozmowy?
– AM: Na razie jeszcze nie. Jeszcze to nie jest ten czas, trzeba jeszcze chwilę poczekać. Teraz trzeba jeszcze trzymać gaz, żeby każdy był zadowolony i żeby po sezonie było o czym rozmawiać.