Po odejściu Macieja Janowskiego Unia Tarnów musiała podpisać kontrakt z innym polskim zawodnikiem. Marek Cieślak postawił na Krzysztofa Buczkowskiego. Trener, podobnie jak kibice liczy, że popularny „Buczek” godnie zastąpi „Magica”. Z naszym nowym zawodnikiem przeprowadziliśmy krótką rozmowę, w której opowiada między innymi o przygotowaniach do zbliżającego się sezonu, o kwestiach logistycznych oraz dlaczego jego wybór padł na Tarnów.
Kluczem do dobrej jazdy przez cały sezon jest odpowiednie przygotowanie w czasie zimy. Krzysztof podobnie jak inni zawodnicy oprócz zgrupowania trenuje także we własnym zakresie – Przygotowania rozpocząłem w listopadzie. Jest to bieganie oraz treningi ogólnorozwojowe pod okiem trenerki cross fit. Obecnie przebywam w Szklarskiej Porębie gdzie jeżdżę na desce. Wróciłem również ze zgrupowania kadry w Zakopanem, gdzie oprócz deski były szaleńcze treningi z zawodnikiem MMA Tomkiem Drwalem. Jak tylko warunki pozwolą to wsiądę na motor crossowy – opowiada Buczkowski.
Jeśli chodzi o ligę polską to do tej pory Krzysztof startował w macierzystym Grudziądzu, oraz blisko położonej Bydgoszczy. Tarnów leży dużo dalej, ale „Buczek” nie widzi w tym problemu – Rzeczywiście Grudziądz gdzie mieszkam leży około 500 km od Tarnowa, ale to żaden problem. Wsiadam w busa i za parę godzin jestem na miejscu. Na chwilę obecną mam podpisany kontrakt tylko w Szwecji, także po meczu w niedzielę wsiadamy w auto i jesteśmy nad ranem w Grudziądzu, a w poniedziałek wieczór na prom do Gdyni. Taki jest nasz sport, że pół sezonu mieszkamy w busie – wyjaśnia Krzysiek.
Nasz zawodnik ma bardzo prostą receptę na to, żeby najbliższy sezon był dla niego i jego kibiców bardzo udany – Jeździć tak, aby być zadowolonym z siebie, a to na pewno będzie satysfakcjonowało moich kibiców – zdradza Buczkowski.
Zmiana otoczenia przeważnie wiąże się ze zmianą sponsorów. Nie inaczej było w przypadku Krzysztofa Buczkowskiego. Zawodnik liczy na udaną współprace z Głównym Partnerem tarnowskiego klubu Grupą Azoty – Miałem lokalnych bydgoskich sponsorów i bardzo dziękuję im za współpracę. W Tarnowie Głównym Partnerem klubu jest Grupa Azoty która zapewni nam płynność finansową, a my będziemy odwdzięczali się dobrymi wynikami i godnym reprezentowaniem Grupy Azoty – mówi „Buczek”.
Od samego początku kariery Krzysztof wielokrotnie startował w zawodach na tarnowskim torze. Mimo to zawodnik przyznaje, że będzie potrzebował kilku treningów na dopasowanie – Każdego toru można sie nauczyć. Ja przed sezonem będę kręcił tyle kółek, aby poznać ten tor od podszewki i idealnie sie do niego dopasować – obiecuje nasz zawodnik.
Na koniec zapytaliśmy Krzysztofa Buczkowskiego co było największym magnesem, który przyciągnął go właśnie do Tarnowa – Przede wszystkim ekstraliga. Fajna perspektywiczna drużyna pod okiem Marka Cieślaka, duże wsparcie z Grupy Azoty i konkretne rozmowy odnośnie kontraktu – kończy Krzysiek.