W niedzielnym pojedynku Unia Tarnów, na własnym torze wygrała z Dospel CKM Włókniarz Częstochowa 49:41. Niepokonanym zawodnikiem tego wieczoru był wychowanek tarnowskiej Unii – Janusz Kołodziej, który w pięciu swoich biegach zdobył komplet piętnastu punktów.
Janusz po meczu nie ukrywał zadowolenia ze swojej postawy przy ulicy Zbylitowskiej 3. Zaznaczył także, że jako drużyna stać było ich na większy dorobek punktowy. – Patrząc na swoją zdobycz punktową to na pewno jestem szczęśliwy. Natomiast kiedy patrzę ile punktów zdobyliśmy jako drużyna to już brak tego zadowolenia. Mogliśmy zdobyć znacznie więcej punktów. Dosłownie cztery punkty więcej i mielibyśmy łatwiejszą sytuację w Częstochowie – mówi Janusz.
Za tydzień tarnowskie Jaskółki wyruszają do Częstochowy, aby tam walczyć o brązowy medal z miejscową drużyną. Jakie jest nastawienie przed tym meczem ? – Bojowe. Obiecuję, że będziemy walczyć i damy z siebie wszystko. Nie jest to dla nas łatwy teren, ale na pewno nie będziemy się poddawać – zapewnia tarnowski zawodnik.
W ostatnim spotkaniu na częstochowskim torze, miejscowi zawodnicy bez większego problemu pokonali Unię Tarnów, aż 54:36. Patrząc na ten wynik, tarnowscy Kibice aż drżą o najbliższy pojedynek w Częstochowie. Czy tarnowian stać na brązowy medal ? – Jak najbardziej. Jeśli zaczniemy od pierwszych biegów odczytywać tor, oraz walczyć wszyscy razem to mamy szansę na brązowy medal. Jeśli od samego początku, będzie wręcz odwrotnie, a my będziemy się męczyć i nie będziemy znali recepty na tamtejszy tor, to możemy troszeczkę nie podołać. Wszyscy wiemy jak to jest w dzisiejszym sporcie. Mimo wszystko, miejmy nadzieję i wierzmy w tą pierwszą opcję. Będziemy starać się gryź tor, nawet wtedy, kiedy nie będzie coś pasowało lub nie będzie szło tak, jakbyśmy sobie tego życzyli i zakładali. Nadzieja umiera ostatnia – przekonuje Janusz.
Mecz z Częstochową był już ostatnim meczem w Jaskółczym Gnieździe. Przez cały sezon licznie zgromadzeni fanatycy czarnego sportu wspierali swoich ulubieńców głośnim dopingiem. Janusz Kołodziej pragnął przekazać im parę słów oraz podziękować za kończący się sezon – Przede wszystkim dziękujemy za doping, oraz wsparcie w całym sezonie. Dziękujemy za to, że przychodzili na stadion, po pierwsze na nas popatrzeć, a po drugie być z nami. Bardzo bym chciał, żebyśmy w przyszłych latach tworzyli taką drużynę, jaką tworzymy, bo jesteśmy jedną wielką rodziną. Jedyne czego mógłbym sobie życzyć, to większej wiary w nas wszystkich. To naprawdę dużo daje. Jeśli komuś nie wyjdzie, to my potrzebujemy wtedy więcej wsparcia, a nie gwizdów czy innego, niepotrzebnego podkładania nogi. Jeszcze raz dziękujemy bardzo za cały sezon i cieszymy się, że walczymy w fazie Play-Off i jedziemy o trzecie miejsce – zakończył Janusz Kołodziej.