W czwartek i piątek na tarnowskim torze trwały prace mające przygotować mościcki owal do pierwszych treningów. Wszystko nadzorował trener brązowych medalistów Drużynowych Mistrzostw Polski 2013 – Marek Cieślak.
Tarnowski tor po zimie wygląda już coraz lepiej i niedługo mogą odbyć się na nim pierwsze treningi. – Dzisiaj (piątek – przyp. red.) wykonaliśmy bardzo dużo pracy, jeżeli chodzi o przygotowanie toru. Jest on w tej chwili przygotowywany do ubijania. Wiadomo musi to trochę potrwać, bo drugi łuk jest bardziej suchy, natomiast pierwszy bardziej mokry – powiedział Marek Cieślak.
Trener Jaskółek ma już plany na pierwsze treningi w Tarnowie. – Jedziemy w przyszłym tygodniu do Gorican na dwa, trzy dni, bo tutaj czekamy na dmuchaną bandę. Musimy ją zainstalować i trochę ponaprawiać drewnianą, ponieważ niektóre jej części wymagają wymiany. Jak to zrobimy to wtedy zaczniemy jeździć u nas. Myślę, że będzie to około 12 marca – zdradził.
W przerwie zimowej po rocznej przerwie do zespołu powrócił Greg Hancock. W barwach Jaskółek zadebiutuje również Krzysztof Buczkowski. Zmiany te z pewnością zmienią nieco rozkład par Unii w stosunku do poprzedniego sezonu. Marek Cieślak ma już swoją wizję zestawienia ligowego tarnowskiej ekipy. – Mniej więcej sobie to już wyobrażam. Zobaczymy jak to będzie wyglądać po pierwszych sparingach – powiedział nie zdradzając szczegółów.
Jeśli chodzi o miejsca w składzie seniorów tutaj Jaskółki dużego pola manewru nie mają, ponieważ podpisano kontrakty z piątką seniorów. Nieco inaczej wygląda to w formacji młodzieżowej. Liderem wśród juniorów powinien być Kacper Gomólski, który póki, co jest pewniakiem do składu. O drugie miejsce powalczy Mateusz Borowicz z tarnowskimi wychowankami podczas przedsezonowych sparingów i treningów. – Czas pokaże. Zobaczymy po pierwszych sparingach, kto się będzie lepiej prezentował. Dużego wyboru, jeśli chodzi o drugiego juniora to nie ma – uciął trener Jaskółek.
Dla Marka Cieślaka będzie to trzeci rok spędzony w Tarnowie. W poprzednich wywalczył z Jaskółami złoty i brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Trener ma nadzieję, że w tym roku jego podopieczni także będą się dobrze spisywać. – Bardzo bym chciał, aby nasza drużyna dobrze jechała. Żeby wszyscy zawodnicy prezentowali, jak to się mówi, swój górny pułap możliwości. Wtedy będzie dobrze. Wiadomo sezon sezonowi jest nierówny. W zeszłym roku liczyliśmy na Martina Vaculika, ale miał kompletnie nieudany rok. Myślę, że w tym roku będzie inaczej. Jeżeli zawodnicy będą jechać to, co potrafią, a przecież stać ich na to, to mamy bardzo dobrą drużynę – zakończył trener Unii Tarnów.