Unia Tarnów przegrała z PGE Stalą Rzeszów w meczu wyjazdowym 47:43. Najwięcej punktów dla Jaskółek wywalczył Martin Vaculik, a dla gospodarzy Greg Hancock.
Przed meczem zdecydowanymi faworytami byli rzeszowianie, których większość fachowców upatrywała w roli pewniaka. Dodatkowo za Żurawiami przemawiał atut własnego toru. Ostatecznie gospodarze wygrali, ale Jaskółki postawiły poprzeczkę bardzo wysoko przez co wynik dwumeczu jest sprawą otwartą.
W pierwszym biegu start zdecydowanie wygrali tarnowianie, jednak jadący z drugiego pola Peter Ljung zdołał wcisnąć się pod Artur Mroczkę. Obaj zawodnicy jechali niemal równo przez całą przeciwległą prostą, jednak na drugim łuku zawodnik Jaskółek zdołał zamknąć rywala, a ten spadł na koniec stawki. Później Mroczka do końca musiał jeszcze odpierać ataki Karola Barana.
Niestety w biegu juniorów w pełni zrewanżowali się gospodarze, którzy wygrali podwójnie. Początkowo przez trzy okrążenia drugi jechał Ernest Koza, jednak na jednym z łuków popełnił błąd i przedarł się przed Niego Krystian Rempała.
Trzeci wyścig rozstrzygnął się już praktycznie po starcie, który wygrał Greg Hancock. Na drugą pozycję po starcie przedarł się startujący z czwartego pola startowego Janusz Kołodziej. Niestety ostatni na metę wpadł Leon Madsen i gospodarze wyszli na dwupunktowe prowadzenie.
Ostatni wyścig pierwszej serii ponownie należał do PGE Stali. Bardzo dobrze spod płotu wystartował Peter Kildemand, który wszedł na wyjściu z łuku pod nieco wysuniętego Martina Vaculika,wychodząc na prowadzenie, którego nie oddał już do końca biegu. Z tył pewny punkt przywiózł Krystian Rempała przed Arkadiuszem Madejem.
Po przerwie gospodarze powiększyli przewagę w meczu do sześciu oczek. Pewne trzy punkty zdobył Greg Hancock. Początkowo z Amerykaninem próbował walczyć Artur Mroczka, ale niestety bezskutecznie. Z tył po słabym starcie ostatni na metę wpadł Kenneth Bjerre, dla któ©ego była to jedyna wpadka w Rzeszowie. W szóstej gonitwie odnotowaliśmy pierwszy w meczu remis, ale na torze niewiele się działo.
Sporo emocji dostarczył wyścig siódmy. W nim mądrze pierwszy łuk rozegrał Ernest Koza, który po słabym starcie przyciął do kredy i po rozegraniu pierwszego łuku objął prowadzenie. Na kolejnym wirażu dołączył do niego Martin Vaculik. Wydawało się, że Jaskółki dowiozą do mety pewne pięć punktów. Niestety na trzecim okrążeniu junior Jaskółek złapał „kapcia”, a wyścig zakończył się remisowo.
Ósmy bieg ponownie zakończył się remisem. Początkowo tarnowianie jechali na podwójnym prowadzeniu, ale na wyjściu z drugiego łuku za bardzo od krawężnika odszedł Artur Mroczka wywożąc nieco Kenneth Bjerre, co wykorzystał Peter Kildemand. Duńczyk objął prowadzenie, którego nie oddał do mety, systematycznie powiększając przewagę.
W biegu dziewiątym trener Paweł Baran zdecydował się na pierwszą rezerwę taktyczną zastępując Leona Madsena Martinem Vaculikiem. W pierwszej odsłonie lotny start miał Karol Baran, a sędzia zarządził powtórkę w pełnej obsadzie. W powtórce po świetnym starcie para Kołodziej – Vaculik objęła podwójne prowadzenie, którego nie oddała do mety. Po tym wyścigu prowadzenie PGE Stali zmalało do dwóch punktów.
Idealnie w moment startowy w biegu dziesiątym wstrzelił się Martin Vaculik. Słowak tylko przez chwile był zagrożony przez Grega Hancock. Po zakończeniu trzeciej serii startów Unia Tarnów miała tylko dwa oczka straty do Żurawi.
W jedenastym biegu start wygrali gospodarze, ale przez nikogo nieatakowany Peter Kildemand upadł na pierwszym łuku. Z powtórki sędzia wykluczył Duńczyka, a osamotniony Karol Baran musiał stawić czoła tarnowianom. Start wygrał rzeszowianin, jednak odmieniony po nieudanym początku Leon Madsen szybko wysunął się na prowadzenie i Jaskółki doprowadziły do remisu.
W dwunastej gonitwie równo ze startu ruszyła trójka zawodników. Najwięcej zimnej krwi zachował jednak Kenneth Bjerre, który objął prowadzenie, którego nie oddał do końca biegu. Z tył ambitnie Artura Czaję atakował Ernest Koza, ale te ataki na nic się zdały.
Po wygranym przez gospodarzy biegu trzynastym to PGE Stal wyszła na dwupunktowe prowadzenie przed biegami nominowanymi. Na pierwszym łuku mocno wywieziony pod płot został Martin Vaculik, który do końca próbował wyrwać choć punkt. Słowak nie zdołał jednak przeprowadzić zdecydowanego ataku i zakończył bieg bez zdobyczy punktowej. Wyścig pewnie wygrał Greg Hancock.
Losy spotkania rozstrzygnąć miały się w biegach nominowanych. Niestety w pierwszym z nich Jaskółki zdołały wywalczyć zaledwie remis za sprawą Kennetha Bjerre. Leon Madsen na pierwszym łuku został mocno wywieziony pod płot przez Dawida Lamparta i nie liczył się już w stawce pomimo ambitnej postawy do końca. W decydującym wyścigu pod taśmą stanęli najlepsi zawodnicy obu drużyn. Start pewnie wygrał Greg Hancock, a za nim na drugą lokatę wysunął się Martin Vaculik. Dobrze jadący przez cały mecz Janusz Kołodziej tym razem źle rozegrał pierwszy wiraż i został z tył. Tym samym Jaskółki odniosły na Podkarpaciu czteropunktową porażkę.
W drużynie tarnowskiej pochwalić trzeba na pewno Martina Vaculika i Kennetha Bjerre. Dobrze pojechał również Janusz Kołodziej. Niestety każdy z nich nie ustrzegł się błędu i przywiózł po jednym zerze. Ambitnie jechał Artur Mroczka, który z bonusami wywalczył osiem punktów w czterech startach. Zabrakło nieco wsparcia ze strony Leona Madsena. Po raz kolejny zawiedli juniorzy. Co prawda w jednym z biegów pecha miał Ernest Koza, który jadąc na drugiej pozycji zanotował defekt, jednak w pozostałych dwóch startach jechał słabo.
W drużynie gospodarzy po raz kolejny nie zawiódł Greg Hancock, a dobry mecz odjechał Peter Kildemand. Pozostali zawodnicy pojechali na bardzo równym poziomie, co dało ostatecznie sukces rzeszowianom.
Tymczasem już w najbliższy czwartek po niemal dwóch miesiącach przerwy PGE Ekstraliga powraca do Mościc. Unia Tarnów podejmie drużynę KS Toruń. Początek spotkania o 19:30. Zapraszamy!
Unia Tarnów 43
1. Kenneth Bjerre 11 (3,0,2,3,3)
2. Artur Mroczka 6+2 (2*,2,1*1)
3. Leon Madsen 4+1 (0,1*,-,3,0)
4. Janusz Kołodziej 8+1 (2,2,2*,2,0)
5. Martin Vaculik 13 (2,3,3,3,0,2)
6. Ernest Koza 1 (1,d,0)
7. Arkadiusz Madej 0 (0,0,0)
PGE Stal Rzeszów 47
9. Peter Ljung 5 (0,1,1,1,2)
10. Karol Baran 5 (1,2,0,2)
11. Dawid Lampart 6+2 (1,1,1*,2,1*)
12. Greg Hancock 14 (3,3,2,3,3)
13. Peter Kildemand 10 (3,3,3,w,1)
14. Artur Czaja 4+1 (3,0,1*)
15. Krystian Rempała 3+1 (2*,1,0)
1. Bjerre, Mroczka, Baran, Ljung 1:5
2. Czaja, Rempała, Koza, Madej 5:1 (6:6)
3. Hancock, Kołodziej, Lampart, Madsen 4:2 (10:8)
4. Kildemand, Vaculik, Rempała, Madej 4:2 (14:10)
5. Hancock, Mroczka, Lampart, Bjerre 4:2 (18:12)
6. Kildemand, Kołodziej, Madsen, Czaja 3:3 (21:15)
7. Vaculik, Bara, Ljung, Koza – d2 3:3 (24:18)
8. Kildemand, Bjerre, Mroczka, Remapała 3:3 (27:21)
9. Vaculik, Kołodziej, Ljung, Baran 1:5 (28:26)
10. Vaculik, Hancock, Lampart, Madej 3:3 (31:29)
11. Madsen, Baran, Mroczka, Kildemand – w/u 2:4 (33:33)
12. Bjerre, Lampart, Czaja, Koza 3:3 (36:36)
13. Hancock, Kołodziej, Ljung, Vaculik 4:2 (40:38)
14. Bjerre, Ljung, Lampart, Madsen 3:3 (43:41)
15. Hancock, Vaculik, Kildemand, Kołodziej 4:2 (47:43)
Przeczytaj także
