Oficjalny serwis Unii Tarnów ŻSSA

Przemysław Konieczny: “Sezon mogę podsumować, jako bardzo dobry”

29/09/2020 13:15:12
Redakcja

– Na początek kilka zdań o ostatnim meczu. Porażka w Toruniu 26:64 była największą w sezonie i widzieliśmy bardzo jednostronne widowisko. Tobie udało się zdobyć dwa punkty w pierwszym biegu. Jak ocenisz swój występ?
 – Przed meczem wiedzieliśmy, że będzie bardzo ciężko, ponieważ rywal jest niemal drużyną ekstraligową i jechaliśmy na wyjeździe. Podchodziliśmy do tego pojedynku z chęcią uzyskania jak najlepszego wyniku. Ja ze swojej strony chciałem wygrywać starty, a później biegi i zdobywać jak najwięcej punktów. Wiedzieliśmy, że rywale są bardzo mocni. Robiliśmy, co mogliśmy, było jednak bardzo ciężko. Wynik mówi sam za siebie, że Toruń to drużyna ekstraligowa.

– W pierwszym biegu wygrałeś start i prawie dwa okrążenia jechałeś na prowadzeniu. Następnie jednak Igor Kopeć-Sobczyński okazał się szybszy. Nie było szansy go pokonać?
 – Igor wykorzystał moje błędy, bo nie przypilnowałem krawężnika. On zobaczył, że od niego odjeżdżam, zrobił tę „przycinkę” i wjechał mi w krawężnik. Później starałem się jakoś go gonić, lecz był on bardzo szybki. Na tym torze jechało się jednak ciężko, tym bardziej, że był on jeszcze trochę „dolany”. Miałem trudności, aby połapać się z ustawieniami.

– W ciągu tygodnia trzykrotnie jeździłeś na Motoarenie – wcześniej w dwóch turniejach Zaplecza Kadry Juniorów. Czy te występy pomogły przy ustawieniach, czy w sobotę była całkiem inna historia?
 – Pomogło mi to pod tym względem, że w Toruniu wcześniej w ogóle nie jeździłem. Mogłem mniej więcej połapać kąty i rozjeździć się trochę na tym torze. Z ustawieniami było trochę ciężej. Na kadrze tor był suchy i twardy. Przed meczem natomiast polało wcześniej i był on domoczony. Było całkiem inaczej i nie wiedziałem za bardzo, co założyć.

– We wspomnianych turniejach kadry zanotowałeś dwa różne występy. Pierwszego dnia zdobyłeś osiem punktów, wygrywając dwa biegi, a drugi zakończyłeś z dwoma „oczkami” prawie na końcu stawki. Z czego wynikała ta różnica?
 – Ciężko powiedzieć. Drugiego dnia miałem również problemy z motocyklem i ze sprzęgłem. Cały czas mi je ciągnęło, nie mogłem dojść dlaczego. Przy jednym starcie rozleciał się całkiem kosz. Później pojechałem na drugim motorze i było mi bardzo ciężko zebrać się ze startu. Musiałem gonić na dystansie, co było już trudne.

– Jeśli spojrzymy kompleksowo na poprzednie półtora tygodnia, to miałeś mały „maraton”. Mecze ligowe w Daugavpils i Bydgoszczy, następnie zaplecza na Motoarenie, DMPJ w Lublinie i w sobotę powrót do Torunia. Czy taka częstotliwość jest męcząca w Twoim wieku? Ta ilość zawodów w tak krótkim czasie trafiła Ci się chyba pierwszy raz.
 – Dokładnie. Można powiedzieć, że to było takie tournée po Łotwie i Polsce. Jeździliśmy prawie dwa tygodnie, co chwilę mieliśmy wyjazdy. Ciężko było się spodziewać po takim sezonie, że tej jazdy będzie aż tyle w takim czasie. Myśleliśmy, że będzie jej w tym sezonie jak najmniej, a tutaj akurat udało się to w tej ilości. Jest to męczące, ponieważ ja sam dużo pracuję przy swoim sprzęcie. Pomaga mi też mechanik klubowy, lecz głównie to ja wszystko myję, itd. Jest to bardzo męczące, spędza się długi czas poza domem. Teraz można trochę odpocząć i szykować się na mecz z Gdańskiem.

– Wrócę na chwilę do meczu na Łotwie. Zdobyłeś dwa punkty, przy wykluczeniach rywali. Rok temu również startowałeś w Daugavpils, w sześciu biegach. Czy cokolwiek z tamtego meczu przydało Ci się w tegorocznym występie?
– W porównaniu do tamtego roku jeździło mi się prawie identycznie, czyli bardzo ciężko. Nie mogłem połapać się z kątami tego toru, ponieważ są na nim bardzo ostre łuki. Jest tam bardzo twardy start. Jakoś nie przypada mi do gustu ten tor. Myślę, że musiałbym tam pojeździć nieco dłużej, aby lepiej połapać się z przełożeniami.

– Dwa dni później odbył się mecz w Bydgoszczy. Podobnie jak w Łodzi wygrałeś tam dwa biegi. To bardzo dobry wynik i przed wyjazdowym meczem chyba sześć punktów brałbyś w ciemno?
 – W Bydgoszczy start był bardzo dobrze przygotowany – taki, jak lubię, zbronowany lekko pod koło. Udało mi się zatem wygrywać wyjścia spod taśmy i jechać do przodu. Tor był fajnie zrobiony. W Bydgoszczy bardzo dobrze mi się jeździ. Dwa pierwsze biegi były udane. W trzecim ze startu też wyszedłem w miarę dobrze, ale zabrakło mi już doświadczenia. Wystarczyło przypilnować krawężnika, a wyjechałem trochę za szeroko i rywale minęli mnie jak pachołka (śmiech).

– Przed Unią ostatni mecz w sezonie, a do Tarnowa przyjeżdża rywal z Gdańska. Co przed tym meczu możesz powiedzieć o nastawieniu i przygotowaniach?
 – Chcemy oczywiście wygrać ten mecz jako drużyna i podejść do niego na spokojnie, aby się nie pogubić. Było tak wiele razy, że gubiliśmy się przez jakieś defekty, taśmy lub inne tego typu rzeczy. Chcemy na spokojnie wygrać to spotkanie za trzy punkty i zakończyć sezon z wygraną.

– Sezon zbliża się do końca. Jak mógłbyś go krótko podsumować? Czy jesteś zadowolony z jego przebiegu? Trzeba wziąć też pod uwagę, że był on trudniejszy przez pandemię.
 – Mogę podsumować go tak – nie zakładałem, że będzie aż tak dobrze. Początek sezonu nie układał się dla mnie zbyt odpowiednio. Nie udało mi się wywalczyć miejsca w składzie i myślałem, że będzie bardzo ciężko. Z biegiem sezonu zacząłem się rozjeżdżać, coraz lepiej i pewniej czułem się na motorze. Udało mi się wywalczyć miejsce w składzie. Później robiłem wszystko, żeby je utrzymać i zdobywać jak najwięcej punktów. Myślę, że dla mnie był to bardzo udany sezon, mimo tej pandemii i wyjątkowo ciężkiej sytuacji, jaka była. Sezon mogę zatem podsumować, jako bardzo dobry.

– Czy chcesz coś dodać od siebie?
 – Tak, chciałem pozdrowić wszystkich kibiców. Dziękuję również moim sponsorom oraz głównemu partnerowi klubu, jakim jest Grupa Azoty.

– Dzięki za rozmowę.
 – Również dziękuję.

Rozmawiał: Stanisław Wrona

Sponsorzy i partnerzy
Małopolska

wesbud

Nowrem Group

wia-lan

wamex

sam

rozkwit

nad-stawkiem

mpgk-1

hektor

dunajec

cezar

rehamedica

Frukt

mis-serwis-techniczny

eska

 

 

 

Muszynianka

Chemart

Netfish

Mat-Mat

Remondis

OSK MX

Biały Piec

TKP

Skup Aut Małopolska

 

Gentleman

Narzędzia dynamometryczne

Narzędzia Czyżycki

Green Engineering

Darbagos

Centrum Sztuki Mościce

Strusinianka

Okocim

Czarny Sezam

DIAGMEDICA & HOLI-MED

Arveel

Food Care

Ngine

Salon Wędkarski Karmazyn

Restauracja Rigatoni

#OPTYK WAWRZON

#OPTYK WAWRZON

Zeliaś

Spojkar

Lider Sowa

Auto-Gaz-Siedlik

ReDrog S.C.

Kącik Piękna Tarnów

Wykonanie strony Internetowej z przez Agencję Marketingową AdVIST