Zakończyło się trzydniowe zgrupowanie Jaskółek w Pieninach. Zawodnicy krajowi wraz z trenerem Pawłem Baranem i Mirosławem Cierniakiem w Pieninach przebywali od czwartkowego wieczoru do niedzieli.
Z przebiegu obozu bardzo zadowoleni są trenerzy , którzy chwalą profesjonalne podejście swoich podopiecznych. – Wszystko to, co sobie założyliśmy zostało zrealizowane, czyli cały plan integracyjno – treningowy. Były zajęcia na hali, marszobiegi, jazda na nartach, sauna i liczne rozmowy z zawodnikami. W ostatni dzień pobytu w Pieninach zdobyliśmy Trzy Korony, czym zakończyliśmy nasz obóz. Wcześniej odbyliśmy trening do Czerwonego Klasztoru, gdzie pokonaliśmy pieszo w bardzo dobrym tempie przeszło 25km – krótko relacjonuje Mirosław Cierniak.
Głównym celem obozu była przede wszystkim integracja oraz rozmowy z zawodnikami pod kątem ostatnich przygotowań przed sezonem. – Codziennie wieczorem po kolacji siadaliśmy przed wideo i analizowaliśmy różne wyścigi. Głównie z toru w Grudziądzu. Wszyscy byli bardzo aktywni. Każdy wypowiadał się na temat swojej koncepcji wejścia w sezon. Dla nas było to najważniejsze, aby na spokojnie usiąść i porozmawiać ze wszystkimi jeszcze przed rozpoczęciem treningów na torze. Fajnie to wyszło i jesteśmy z tego faktu wszyscy zadowoleni. Atmosfera była super, a cały obóz z czystym sumieniem zaliczamy do udanych! – mówi.
Po powrocie do Tarnowa trenerzy Unii Tarnów wraz z tarnowskimi toromistrzami będą starali się jak najszybciej doprowadzić do stanu używalności tarnowski tor. Dokładna data pierwszego treningu Jaskółek nie jest jeszcze znana. – Zawodnicy będą pracować nad dopięciem sprzętu na ostatni guzik, a toromistrzowie, jak tylko pogoda pozwoli będą robić wszystko, co w ich rękach, aby przygotować super tor do pierwszego treningu – zakończył Mirosław Cierniak.