– Przemysław Frączek: Mieliśmy być już po sparingach, ba, nawet po pierwszej kolejce. Tymczasem jedyny żużel jaki mamy to ten w telewizji, z poprzednich sezonów. Ciągnie Cię na motocykl? Uskuteczniasz jakieś próby „na sucho” w warsztacie?
– Ernest Koza: W tym momencie bylibyśmy już po pierwszych indywidualnych eliminacjach, kilku sparingach no i pierwszym meczu ligowym. Tymczasem zostało nam oglądanie żużla w telewizji. Muszę przyznać, że całkiem fajne mecze lecą, szkoda tylko że z udziałem Unii Tarnów jest ich niewiele. Co do jazdy „na sucho” to czasami usiądę sobie na motocyklu, ale o poważnym trenowaniu nie ma teraz mowy.
– PF: Czy dla Ciebie sytuacja z tak długą przerwą od jazdy może spowodować, że jak to wszystko wróci już do normy to możesz potrzebować więcej czasu na rozjeżdżenie, czy wręcz przeciwnie, głód żużla będzie tak duży, że będziesz wygrywał z marszu?
– EK: Wydaje mi się, że aż tak źle na nas ta sytuacja nie wpłynie i zaczniemy normalnie jak po zimowej przerwie.
– PF: W ostatnim czasie przed planowanym rozpoczęciem sezonu w mediach społecznościowych prezentowałeś swoich sponsorów. Było ich naprawdę sporo. Wszyscy wciąż deklarują swoją pomoc?
– EK: Bardzo się cieszę, że mogę liczyć na ich pomoc, za co z całego serca im dziękuję. Przede wszystkim Głównemu Partnerowi klubu Grupie Azoty. Każde działanie ze strony Grupy Azoty jest w pełni profesjonalne. To bardzo ważne, żeby takie podmioty były obecne w żużlu. Dlatego tym bardziej cieszę się, że Grupa Azoty stworzyła takie warunki w moim macierzystym klubie, w którym mam okazję startować. Bardzo się cieszę że w gronie moich sponsorów pozostały firmy które współpracują ze mną już parę lat. Pojawiło się też kilku nowych i wspólnie będziemy walczyć o jak najlepsze wyniki. Chciałbym w tym miejscu również podziękować Michałowi Guzemu , który bardzo mocno zaangażował się w proces pozyskania nowych firm oraz dba o jak najlepsze ich prezentowanie. W tym sezonie będą to firmy: GIPSMAN – Marcin Zieliński, DEKER – Józef Guzy, GALERIA U ADAMA – Adam Maciuba, PROFIS PODATKI – Jan Ferensztajn, REHA MEDICA – Grzegorz Sobański, SIGMA – materiały budowlane, UPM SERVICE, ARKAN, GÓR-STAL – płyty warstwowe, BAU CEM, ACJUSZ UBEZPIECZENIA, KARMOT MOTOCYKLE, IMPREX, TARSMAK.
– PF: Grupa Azoty cały czas aktywnie pomaga w walce z epidemią przeznaczając na to spore środki finansowe. Daje Ci to swego rodzaju spokój, że masz po swojej stronie solidnego Partnera?
– EK: Oczywiście, że tak. Grupa Azoty zawsze była gwarantem dla zawodników startujących w Unii Tarnów. Mając takiego partnera mogę czuć się spokojny, że zawsze na koniec sezonu będę rozliczony przez klub. Być pod skrzydłami takiego potentata w swojej branży to ogromy atut klubu z Tarnowa. Tym bardziej, że jest to przecież firma wywodząca się właśnie z naszego miasta.
– PF: Sport, podobnie jak inne branże czeka kryzys finansowy. Nie znamy tylko jeszcze jego wielkości. Czy środowisko zawodników ma świadomość, że aby żużel przetrwał może być konieczna jakaś renegocjajcja kontraktów?
– EK: Myślę, że na ten moment jest jeszcze za wcześnie, aby wyciągać daleko idące wnioski. Renegocjacja kontraktów to na razie tylko medialne spekulacje. Pamiętajmy o tym, że jako zawodnicy ponieśliśmy duże koszty związane z przedsezonowymi przygotowaniami sprzętu. Jeśli będzie trzeba na pewno porozmawiamy na ten temat z Prezesem Unii Tarnów.
– PF: Odchodząc już od tematów finansowych, wrzuciłeś ostatnio na swój profil zdjęcie pustego pokoiku dla dziecka. Chciałeś może coś w ten sposób zakomunikować?
– EK: Tak, spodziewamy się wraz z żoną przyjścia na świat naszej córki.
– PF: Jak zatem wygląda teraz Twój codzienny dzień? Obowiązków chyba nie brakuje?
– EK: W zasadzie to wolałbym żeby sezon się już zaczął, bo roboty przy domu jest więcej jak w sezonie. A tak na poważnie to zająłem się drobnymi pracami wokół domu, na których w sezonie nie ma za bardzo czasu. Pracuję też między innymi nad wykończeniem pokoiku dla córki. Całą zimę trenowaliśmy do sezonu, więc tę formę trzeba też podtrzymać. Szkoda tylko, że warunki mamy mocno ograniczone . Dochodzi do tego jeszcze praca w warsztacie. Motocykle są już gotowe do startów, ale lubię dorabiać sobie jeszcze zapasowe części.
– PF: Ernest, dziękuję za przyjemną rozmowę.
– EK: Również dziękuję. Pozdrawiam wszystkich kibiców. Życzę zdrowia i oby jak najszybszego zobaczenia na żużlowych torach. Liczę na duże wsparcie kibiców w tym sezonie, bo dla wszystkich sytuacja nie jest komfortowa. Pozdrawiam również mojego mechanika Łukasza Burka.
Przeczytaj także
