Wczoraj drużyna Grupa Azoty Unia Tarnów sprawiła nie lada sensację i niespodziankę swoim Kibicom remisując w bardzo osłabionym składzie z aktualnym Drużynowym Mistrzem Polski. Kacper Gomólski uważa, że było to efektem pełnej mobilizacji całej drużyny – to był naprawdę ciężki mecz, ponieważ jechaliśmy bez trzech podstawowych zawodników, ale zostawiliśmy serce na torze. To było widać chyba w każdym biegu, każdy walczył i wyszedł z tego remis. My się bardzo cieszymy bowiem odczuwamy go jak wygraną – powiedział po meczu Kacper.
Ginger wczoraj jechał nieco w kratkę. Były biegi bardzo dobre, były też słabsze oraz trafiła się taśma. Nasz junior przez cały mecz eksperymentował ze sprzętem – tak naprawdę co bieg jechałem na innych ustawieniach. Po trzecim swoim biegu zmieniłem całkowicie motocykl i była „2”. Tak naprawdę nie wygrywałem startów dlatego bardzo chciałem wygrać ten ostatni. Niestety ręka była szybsza od głowy i wjechałem w taśmę. Tak jest żużel, ale ważne że pokazaliśmy swoją siłę – wyjaśnił Gomólski.
Cała drużyna cieszy się, że mecz zakończył się bez kolejnej kontuzji, a w biegach nominowanych było naprawdę niebezpiecznie – wiadomo, że nikt nie odpuszczał, mimo że mecz był praktycznie o nic. Ważne, że nikomu się nic nie stało, każdy jest zdrowy i trzeba się cieszyć –stwierdził nasz zawodnik.
Pierwszy mecz w Lesznie Kacper może zaliczyć do bardzo udanych. Teraz przed tym pojedynkiem będzie miał tylko jedne zawody i sporo odpoczynku – moje przygotowania do tego meczu będą takie, że będę miał 5 dni wolnego. W sobotę mam Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwa Polski w Gorzowie, a więc będą tylko jedne zawody przed tym ligowym spotkaniem –odpowiedział Ginger
Na koniec poruszyliśmy temat duńskiego klubu Kacpra. Zawodnik przyznał, że jazda w Grindsted mu się podoba i będzie startował tam nadal w kolejnym sezonie – w Grindsted jest bardzo trudny tor. Mały, krótki, techniczny i bardzo przyczepny. Trzeba się było trochę nagimnastykować. Ale na wyjazdach tory podobne więc sporo mi to pomagało. Cały sezon w Danii miałem bardzo dobry. Jestem już dogadany z włodarzami tego klubu na następny rok, więc mogę powiedzieć, że tam zostanę – zakończył Kacper Gomólski.