Do rozpoczęcia sezonu ligowego pozostał niecały miesiąc. W klubie nadal trwają negocjacje ze sponsorami. W ostatnich dniach pojawiło się kilku nowych sponsorów, przedłużane są również umowy z obecnymi.
Zawodnicy Jaskółek w połowie marca mają otrzymać z klubu zaległe raty finansowe na przygotowanie do rozgrywek. Łukasz Sady jednak uspokaja. – Rozmawiam z zawodnikami i wierzyłem, że pewne rzeczy ruszą szybciej. Terminy przesuwamy z tygodnia na tydzień, ale oni wiedzą, jak wygląda temat. Do połowy marca powinni otrzymać pieniądze. Od razu chcę jednak zaznaczyć, że to nie jest tak, że nie zapłaciliśmy nic. Część żużlowców ma już pewien procent na swoim koncie. Kiedy otrzymywaliśmy przelewy od drobnych sponsorów, to od razu działaliśmy i dzieliliśmy te kwoty. W rezultacie, kilku żużlowców dostało już część funduszy – powiedział Prezes Unii Tarnów.
Sternik Jaskółek wyjaśnia również skąd wziął się ten problem, jednocześnie mając nadzieję na szybkie jego rozwiązanie. – Taki problem jest co roku. Bierze się on z tego, że zawodnicy środki na przygotowanie do sezonu potrzebują w styczniu i lutym. My natomiast w tym okresie nie mamy wielu wpływów. Owszem, podpisujemy cały czas umowy reklamowe tak z dotychczasowymi, jak i nowymi podmiotami, jednakże te umowy mają określone terminy wypłat. Żaden z podmiotów nie chce płacić większych kwot od razu. Wszyscy chcą to rozkładać na raty, nawet na cały rok kalendarzowy. Zauważyć też należy, że okres zimowy i wiosenny to dla wielu firm czas rozkręcania interesów i rozpoczynania obrotów. Na określone efekty finansowe firmy też muszą poczekać przynajmniej do kwietnia-maja. Pragnę jednak podkreślić, że nie dzieje się nic szczególnego. Przerabiamy to co roku, ale teraz po prostu się to nieco przeciąga. Śmiem twierdzić, że to bolączka nie tylko klubu z Tarnowa. Co do ewentualnej umowy z Grupą Azoty, mogę powiedzieć, że cały czas trwają negocjacje. Liczę, że w niedługim czasie wszystko zostanie dopięte – wyjaśnia.
źródło: SportoweFakty.pl