Adepci UKS Jaskółki Tarnów wrócili z czterodniowego obozu przygotowawczo-treningowego w Jodłówce Tuchowskiej.
Wychowankowie trenera Mirosława Cierniaka do dyspozycji mieli nie tylko obiekty należące do placówki w Jodłówce, ale również mogli trenować w terenie. Praktycznie codzienne wybiegi na Brzankę, treningi rozciągające i lekkie treningi wytrzymałościowe na świeżym powietrzu były bardzo ważnym punktem przygotowań. Z kolei codziennie odbywały się zajęcia na sali gimnastycznej, gdzie oprócz treningów obwodowych adepci grali w badmintona. Do tego dochodziły również treningi na profesjonalnie wyposażonej siłowni. Wieczorami pod okiem trenera Mirosława Cierniaka wspólnie oglądano i analizowano mecze żużlowe i mini żużlowe.
Warto zaznaczyć, że w placówce organizowane były warsztaty na temat zdrowego żywienia, używek w sporcie i ich skutków ubocznych w życiu. Dzięki temu młodzi zawodnicy mogli dowiedzieć się sporo ciekawych rzeczy, które z pewnością będą im pomocne w przyszłości. Co ważne pobyt w Jodłówce nauczył ich pracy w grupie, wzajemnej współpracy i pomagania sobie, a jest to bardzo ważne nie tylko w sporcie żużlowym, ale także w życiu codziennym.
W czasie wolnym adepci chętnie grali w ping-ponga i piłkarzyki, przez co cały czas mieli zajęty i nie nudzili się. Podopiecznych Mirka Cierniaka spotkało również sporo miłych niespodzianek ze strony obsługi ośrodka, które nie były wcześniej ustalane m.in., zabawa taneczna, konkurs mody i fryzur, gdzie adepci UKS zdobyli czołowe lokaty oraz możliwość skorzystania z drukarki 3D na której mogli wydrukować sobie loga swoich ulubionych drużyn.
Zgrupowanie Jaskółek Mirosław Cierniak planował od dłuższego czasu. Termin w czasie ferii zimowych nie jest przypadkowy. Trener mini żużlowców duży nacisk kładzie na naukę w szkole swoich podopiecznych i nie chciał, żeby z powodu obozu musieli opuszczać dni w szkole.
Jak podkreśla Mirosław Cierniak obóz był bardzo udany. – Obóz był bardzo udany pod każdym względem i na na każdej płaszczyźnie tj. sportowej, integracyjnej i wychowawczej. Wielu z moich adeptów pierwszy raz w życiu wyjechało z domu na tak długi okres bez rodziców. Musieli przezwyciężyć tęsknotę i nauczyć się samodzielności, a to jest bardzo istotne w życiu – powiedział trener UKS Jaskółki.
Cały obóz w 100% sfinansowany został ze środków UKS Jaskółki Tarnów przy ogromnej pomocy programu Grupa Azoty START. Jak wielokrotnie podkreślał trener Mirosław Cierniak możliwość uczestniczenia w tym Programie to nie tylko prestiż, ale i zaszczyt. – Poprzez swoje działania pokazujemy, że warto było w nas zainwestować i poprzez to odwdzięczyć za okazaną pomoc. W lecie byliśmy w Gdańsku, a teraz jako jedyny klub mini żużlowy w Polsce wyjechaliśmy na obóz przygotowawczy w zimie. To kolejny krok do przodu! – podsumowuje trener Jaskółek.
Dziękujemy także firmie SPAW-MAR za użyczenie swojej floty samochodowej do przywiezienia dzieci i ich bagaży na obóz.