W minioną sobotę polscy żużlowcy zostali Drużynowymi Mistrzami Świata, a jednym z liderów był Maciej Janowski. Zawodnik Unii Tarnów świetnie spisał się najpierw w turnieju eliminacyjnym w Częstochowie, a później w Pradze.
Magic podkreśla, że zawody w Pradze były dla nich bardzo trudne. – To były bardzo trudne zawody, a przed rozpoczęciem turnieju odczuwałem wielki stres. Przez całe zawody byliśmy za plecami Duńczyków, ale ostatecznie to my odnieśliśmy zwycięstwo, to jest najważniejsze – powiedział.
Liderem polskiej ekipy był Jarosław Hampel, który jeden z biegów jadąc jako Joker wygrał, odrabiając całe straty do prowadzących Duńczyków. – W naszej drużynie nie pojawiła się nerwowość, gdy Duńczycy byli bardzo szybcy. Hampel wygrał bieg, kiedy to jechał jako joker, a wtedy turniej zaczął się niemal od początku. Goniliśmy rywali i ta szuka się udała. Jarek miał na sobie wielką presję w ostatnim biegu, ale pokazał, że jest gotowy na bycie kapitanem. Wygrał wyścig, a my zdobyliśmy złoto – dodał.
W drużynie prowadzonej przez szkoleniowca Unii Tarnów – Marka Cieślaka zabrakło wieloletniego kapitana zespołu – Tomasza Golloba. – Tomasz wciąż jest największym polskim żużlowcem, a dla wielu osób jest najlepszym zawodnikiem na świecie. Gollob ma w swoim dorobku masę medali i pucharów. Rezygnacją z kadry może chce sprawić, aby też dla nas zostało kilka trofeów – zakończył Maciej Janowski.