Oficjalny serwis Unii Tarnów ŻSSA

Peter Ljung: “Nie powinniśmy myśleć o tym spotkaniu za długo”

19/04/2022 9:52:17
Redakcja

– Stanisław Wrona: Niestety mecz w Daugavpils zakończył się bardzo niekorzystnym wynikiem 31:59. Początek nie był taki zły, jednak druga część była jedną z gorszych, jakie sobie można było wyobrazić. Unia przegrała kilka biegów z rzędu podwójnie, do tego doszła jeszcze kontuzja Piotra Świercza. Co możesz powiedzieć po tym trudnym spotkaniu?
– Peter Ljung: Był to ciężki pojedynek. Trudno było znaleźć odpowiednią szybkość na dystansie. Była tylko jedna dobra ścieżka przy wewnętrznej części toru i to wszystko. Dodatkowo przy moim wykluczeniu nie sądziłem, że w ogóle się poruszyłem. Być może wykonałem ruch głową, ale nie motocyklem. Nie mam zatem pojęcia, o co tam chodziło. To jednak tylko jeden wyścig. Sądzę, że po prostu mieliśmy problem z dobraniem odpowiednich ścieżek do jazdy.

– SW: Co powiesz zatem o torze w Daugavpils? Startowałeś tu jako zawodnik miejscowej drużyny w 2018 roku i podczas ostatniej wizyty, gdy Unia wygrała w sezonie 2020 dwoma punktami, zanotowałeś dobry wynik (14 w pięciu biegach – przyp.). Początkowo nie sprawiał on kłopotu tarnowskiej drużynie, czy w drugiej części meczu było inaczej?
– PL: Ten tor był inny, niż zazwyczaj w tym miejscu. Nie można było się na nim ścigać i wyprzedzać. Nic nie mogliśmy z tym zrobić. Normalnie mogłem tutaj wyprzedzać po zewnętrznej , teraz nie było na to szans. Można było tylko jechać bliżej krawężnika przez cały czas. Po prostu trzeba było cieszyć się z tego, co udało się osiągnąć po wyjściu z pierwszego wirażu, ponieważ mniej więcej wówczas walka była zakończona.

– SW: Kilka słów na temat systemu puszczania taśmy przez komputer. W tym spotkaniu mieliśmy sporo ostrzeżeń, sam byłeś również wykluczony. Czy sądzisz, że było tego za dużo?
– PL:
To sprawia trudności. Być może musi minąć nieco więcej czasu, aż do tego przywykniemy. Jeden bieg został np. przerwany i nikt tak naprawdę nie wiedział, co się stało. Nie było nawet telewizji, żeby to zweryfikować. Dostajesz wtedy ostrzeżenie oraz informację, że się ruszyłeś i co możesz z tym zrobić? Trochę tego za dużo. Niestety w pewnym sensie jest to trochę ”cyrkowe”. Normalnie, bez tego systemu nie oglądaliśmy spotkań z 10, czy 15 ostrzeżeniami. Teraz te liczby mogą być zbliżone w niemal każdym meczu (uśmiech). Jest jednak tak, a nie inaczej, może niedługo będzie to wyglądać lepiej.

– SW: Co możesz powiedzieć o swoim sprzęcie? Pracuje dobrze, czy być może będą potrzebne jakieś zmiany przez kolejnym spotkaniem?
– PL:
Nie, wszystko jest w porządku. Nadal występują pewne błędy, które popełniam na torze, ale to dopiero początek sezonu. Zdarzają się pomyłki w pierwszym wirażu, podobnie było w poprzednim meczu, który odbył się w Tarnowie. Popełniłem jeden lub dwa błędy i byłem trochę zły na siebie. Sezon jednak dopiero się zaczął i nie odjechaliśmy jeszcze zbyt wielu spotkań. Powoli osiągam niezłą dyspozycję. Mam dobre wyścigi, jednak nadal pojawia się kilka słabszych. Sądzę, że za każdym kolejnym razem będzie lepiej.

– SW: Następne spotkanie odbędzie się za dwa tygodnie, ponieważ Unia w następnej rundzie ligowej będzie pauzować. Drużyna wygrała poprzedni mecz na domowym torze. Czy cokolwiek zatem trzeba zmienić przed tym następnym pojedynkiem w Tarnowie z rywalami z Piły?
– PL:
Myślę, że nie powinniśmy się za bardzo denerwować, ponieważ Lokomotiv Daugavpils zawsze był u siebie bardzo mocny. Wydaje mi się, że w roku, w którym tu startowałem nie przegraliśmy prawie żadnego domowego spotkania. Nawet, jeśli w składzie występują zawodnicy, którzy może nie mają sławnych nazwisk, jeżdżą całkiem dobrze. Nikołaj Kokin sprawia, że oni radzą sobie naprawdę nieźle, dodatkowo wykonuje bardzo dobrą pracę z młodzieżą. Sądzę, że nie powinniśmy myśleć o tym spotkaniu za długo. Musimy po prostu pozostać stabilni na własnym torze przez cały sezon.

– SW: W ostatnim czasie dowiedzieliśmy się, że klub z Vetlandy, z której pochodzisz, nie wystartuje w szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Co możesz o tym powiedzieć? To chyba ciężka sytuacja, bo mówimy o ośrodku, w którym zaczynałeś i jeździłeś przez wiele lat.
– PL:
Działacze całkowicie zniszczyli ten klub. Robili to w ciągu ostatnich pięciu, czy sześciu lat. Dla nas, czyli ludzi mieszkających w Vetlandzie, nie jest to niespodzianką. Po prostu czekaliśmy, aż to nastąpi. Generowali milionowe długi rok po roku, a gdy wszystko to się stało, nie było pieniędzy na pokrycie tego. Idioci by to zrozumieli, jednak nie ludzie, którzy tam zarządzali.

– SW: Czy sądzisz, że jest szansa na odbudowę tego klubu w niedalekiej przyszłości, czy będzie potrzeba na to więcej czasu?
– PL:
Myślę, że to może się stać raczej w dalszej przyszłości, ponieważ oni stracili sporo zaufania wśród sponsorów i osób, które wkładały w to pieniądze każdego roku, a na końcu okazało się, że środków nie było. Sądzę zatem, że niestety zajmie to więcej czasu.

Sponsorzy i partnerzy
Małopolska

wesbud

Nowrem Group

wia-lan

wamex

sam

rozkwit

nad-stawkiem

mpgk-1

hektor

dunajec

cezar

rehamedica

Frukt

mis-serwis-techniczny

eska

 

 

 

Muszynianka

Chemart

Netfish

Mat-Mat

Remondis

OSK MX

Biały Piec

TKP

Skup Aut Małopolska

 

Gentleman

Narzędzia dynamometryczne

Narzędzia Czyżycki

Green Engineering

Darbagos

Centrum Sztuki Mościce

Strusinianka

Okocim

Czarny Sezam

DIAGMEDICA & HOLI-MED

Arveel

Food Care

Ngine

Salon Wędkarski Karmazyn

Restauracja Rigatoni

#OPTYK WAWRZON

#OPTYK WAWRZON

Zeliaś

Spojkar

Lider Sowa

Auto-Gaz-Siedlik

ReDrog S.C.

Kącik Piękna Tarnów

Wykonanie strony Internetowej z przez Agencję Marketingową AdVIST