Oficjalny serwis Unii Tarnów ŻSSA

Peter Ljung: “Chcemy na wyjazdach spisywać się lepiej”

30/05/2022 22:16:11
Redakcja

– Unia Tarnów poniosła kolejną wysoką porażkę, przegrywając w Rawiczu z Kolejarzem 32:58. Na tym torze startowałeś po raz pierwszy. Zdobyłeś 11 punktów, więc nie było źle, jednak z pewnością nie tak dobrze, jak byś sobie tego życzył. Co możesz powiedzieć o tym pojedynku? Gospodarze byli znacznie lepsi od samego początku.
– To było ciężkie spotkanie. Jak wspomniałeś, startowałem tutaj pierwszy raz, nigdy wcześniej nie widziałem tego toru. Był on specyficzny, słyszałem również, że nie jeździ się na nim tak łatwo i tak rzeczywiście było. Sądzę, że rywale są naprawdę nieźli, zwłaszcza na domowym torze. Każdy z nich spisywał się dobrze. Musimy wymyślić coś, jeśli chodzi o wyjazdowe spotkania, aby nasze wyniki były lepsze. To nie wygląda bowiem dobrze w wykonaniu wielu z nas. Oskar Bober np. odjechał kilka dobrych biegów. Myślę, że zwłaszcza w wyjazdowych spotkaniach jesteśmy w trudnym położeniu. Oczywiście poprzednia porażka na własnym torze była również czymś niedobrym. Teraz wygląda to zatem tak, że dwa mecze z rzędu były bardzo beznadziejne. Zobaczymy, co będzie dalej. Jeśli z jakiegoś powodu przyjedziemy do Rawicza ponownie, będziemy wiedzieć nieco więcej. Ten tor jednak mógł wprawiać nas w zakłopotanie, jeśli chodzi o dobór dobrych ustawień.

– Zawody  zacząłeś od trzeciego miejsca, później było drugie, pierwsze, w kolejnych pojechałeś słabiej, a 15. wyścig wygrałeś. Co było zatem nie tak, zwłaszcza w środkowej części meczu? Chodziło o zły dobór, szybko zmieniających się ustawień?
– Na początku jechałem złymi ścieżkami i skończyłem, znajdując się w niewłaściwym miejscu na torze. To mnie trochę kosztowało. Następnie miałem dosyć dobre ustawienia, aby nieźle wychodzić spod taśmy. Gdy z kolei wyszedł mi start, motocykl nie był wystarczająco szybki na torze. Wyglądało to wtedy zatem odwrotnie. Czułem, że w ostatnim biegu było już całkiem dobrze, jednak to oczywiście nie wystarczyło.

– W kolejną sobotę Unię czeka rewanż z rywalami z Rawicza. Chyba o punkcie bonusowym mało kto będzie już myślał, jednak samo zwycięstwo jest nadal w zasięgu Unii Tarnów?
– Oczywiście, że tak. Naszym głównym zadaniem jest wygrywanie spotkań domowych. Chcemy jednak na wyjazdach spisywać się lepiej, niż w tym meczu, ponieważ na końcu jest to ważne, jeśli chodzi o punkty bonusowe. Zobaczymy, ale prawdopodobnie będzie nas trochę kosztować to, że przegraliśmy tak dużą różnicą.

– Czy sądzisz, że tor w Tarnowie nie będzie podobny do tego, na którym startowaliście w meczu z Kolejarzem Opole? W tamtym spotkaniu razem ze swoimi kolegami przegraliście niemal wszystkie starty. Co było nie w porządku w poprzednim pojedynku?
– Start był wówczas bardzo twardy. To nie jest normalne przygotowanie, jeśli mówimy o tarnowskim torze. Wcześniej wyglądało to inaczej. Oczywiście wiem, że musimy mieć oczy szeroko otwarte i zobaczyć, jeśli nie będzie on taki, jaki powinien. Problem w tym, że przeciwnicy zorientowali się, o co chodziło. Sądziliśmy, że będzie lepiej, niż to wyglądało w rzeczywistości. Oni zaczęli na tym budować swoją przewagę, a my spotkanie rozpoczęliśmy od złego miejsca. Przez cały mecz byliśmy zatem z tyłu, pomimo tego, że jeździliśmy u siebie. To jest trudne, z drugiej jednak strony nie powinno być wymówką. Tor jest zawsze taki sam dla wszystkich. Straciliśmy jednak wówczas nieco przewagę, którą normalnie mamy w Tarnowie. Później było zatem naprawdę ciężko.

– Przed kolejnym spotkaniem należy chyba odzyskać zatem tę przewagę, którą drużyna powinna mieć na własnym torze?
– Powinniśmy ją mieć, więc najlepiej, aby tor był przygotowany tak, jak powinien, czyli jak wcześniej. Według mnie wyglądał inaczej. Nigdy jednak nie wiemy tego przed meczem dokładnie. Oczywiście wszystko nadal zależy od nas samych na torze. Nie wykonaliśmy dobrze zadania i dlatego w poprzednią sobotę skończyło się to tak, a nie inaczej.

– Zespół z Tarnowa nie był przed tym sezonem faworytem rozgrywek. Teraz faza play-off powoli oddala się coraz bardziej. Czy sądzisz, że nadal jest szansa, aby wyprzedzić rywali i znaleźć się w pierwszej czwórce 2. Ligi Żużlowej?
– Uważam, że tak. Wcześniej niemal wszyscy zawodnicy byli nowi. Dodatkowo Patryk Rolnicki, który radził sobie całkiem dobrze, doznał kontuzji. Mamy zatem również trochę problemów tego typu. Rolnicki, zwłaszcza na własnym torze do tej pory radził sobie naprawdę bardzo dobrze. Potrzebujemy go zatem z powrotem w drużynie. Dodatkowo przydałby się nam jakiś pozytywny impuls, który wlałby nieco optymizmu. Powinniśmy wygrać spotkanie i poczuć, że ponownie zmierzamy we właściwym kierunku.

– Czy w tym roku planowałeś jakieś starty w eliminacjach do Speedway Grand Prix lub Speedway Euro Championship?
– Nie, po prostu chciałem w tym sezonie skupić się głównie na występach ligowych. Czułem, że gdy miałem zbyt wiele imprez w ciągu roku, byłem jakby za mocno zapracowany. Startowałem zbyt często, teraz chciałbym robić to nieco rzadziej. Chcę się skupić na swoich startach i wykonywać dobrze swoją robotę.

Rozmawiał: Stanisław Wrona

Sponsorzy i partnerzy

 

 

 

wesbud

Nowrem Group

wia-lanwamex

sam

rozkwit

nad-stawkiem

mpgk-1

hektor

dunajec

cezar

rehamedica

Frukt

mis-serwis-techniczny

eska

 

 

 

Muszynianka

Chemart

Netfish

Mat-Mat

Remondis

OSK MX

Biały Piec

TKP

Skup Aut Małopolska

 

Gentleman

Narzędzia dynamometryczne

Narzędzia Czyżycki

Green Engineering

Darbagos

Centrum Sztuki Mościce

Strusinianka

Okocim

Czarny Sezam

DIAGMEDICA & HOLI-MED

Arveel

Food Care

Ngine

Salon Wędkarski Karmazyn

Restauracja Rigatoni

#OPTYK WAWRZON

#OPTYK WAWRZON

Zeliaś

Spojkar

Lider Sowa

Auto-Gaz-Siedlik

ReDrog S.C.

Kącik Piękna Tarnów

Wykonanie strony Internetowej z przez Agencję Marketingową AdVIST