– Przemysław Frączek: Na wstępie gratuluję dzisiejszego występu, bo był wyraźnie lepszy niż poprzednie. Czy to oznacza, że znalazłeś ten szczegół, którego szukałeś po ostatnim domowym meczu?
– Kim Nilsson: Bardzo dziękuję. Myślę, że tak. Cały czas zmieniamy jednak różne rzeczy, żeby znaleźć to czego szukamy. Teraz wszystko wskazuje jednak na to, że już wiemy co pasuje na tarnowski tor.
– PF: Świetnie wychodziłeś dziś spod taśmy. Czy nad tym elementem również ostatnio pracowaliście?
– KN: Tak, to był jeden z elementów, nad którym skupiliśmy się najmocniej. Zmieniliśmy kilka rzeczy żeby zobaczyć czy to pomoże mi na starcie. Wygląda, że pomogło zdecydowanie.
– PF: Wiele osób przewidywało, że będziecie mieli dziś bardzo łatwe spotkanie. Tymczasem Lokomotiv mocno się postawił. Spodziewałeś się aż tak wyrównanego spotkania?
– KN: Podeszliśmy do meczu z dokładnie takim samym nastawieniem jak zawsze. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że w tym sporcie nie dostaje się nigdy punktów za darmo. Mimo wszystko mieliśmy nadzieję, że wywalczymy większą przewagę niż ostatecznie zdobyliśmy.
– PF: Jeździsz obecnie tylko w Polsce. Brakuje Ci innych zawodów? Ligi szwedzkiej?
– KN: Zdecydowanie tak, nawet kiedy mamy taki szczególny tydzień jak ten obecny, w którym jest bardzo dużo startów. W następnym tygodniu startuje jednak liga szwedzka i będę miał dwa mecze w Szwecji i jeden w Polsce. Bardzo się cieszę, że będę miał jeszcze więcej spotkań.
– PF: Już za dwa dni kolejny mecz ligowy na torze w Ostrowie Wielkopolskim. Znasz tamten tor? Lubisz go, czy może niekoniecznie?
– KN: Tak, znam. Byliśmy tam kilka razy na takich obozach treningowych z drużyną Szwecji, więc geometrię znam dość dobrze. Zawsze jednak są inne warunki pogodowe. Kiedy jeździsz np. na początku sezonu to pogoda jest zupełnie inna niż w środku lata.
– PF: Kończąc rozmowę, widziałem na Twoim Instagramie krótką relację, z której wynikało, że przytrafiły Ci się jakieś problemy z samochodem. Co się stało i czy udało Ci się to naprawić?
– KN: To prawda. Jednego dnia kiedy jechaliśmy do warsztatu nie mogliśmy wrzucić żadnego biegu. Zajrzałem pod maskę i zobaczyłem, że uszkodzone są kable łączące drążek zmiany biegów ze skrzynią biegów. Manualnie musiałem wrzucić drugi bieg, tak żeby móc w ogóle kontynuować jazdę. Dzień później otrzymaliśmy wielką pomoc i wszystko udało się naprawić. Dzięki temu mogłem przyjechać do Tarnowa swoim busem.
– PF: Dziękuję za rozmowę.
– KN: Dziękuję i pozdrawiam wszystkich fanów.
Unia Tarnów od wielu lat wspierana jest przez największy koncern chemiczny w Polsce – Grupę Azoty. Główny Partner klubu Grupa Azoty zajmuje się m.in. produkcją nawozów mineralnych i wieloskładnikowych. Ponadto takie produkty jak kaprolaktam, poliamid, alkohole OXO czy biel tytanowa mają silną pozycję w sektorze chemicznym oraz zajmują swoje zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu.