Martin Vaculik kontynuuje swoją dobą passę na żużlowych torach. Podczas meczu z KantorOnline Włókniarzem Częstochowa okazał się niepokonany zdobywając 12 punktów. Mimo znacznego osłabienia rywali Martin cały czas był skoncentrowany – bardzo się cieszę że wygraliśmy to spotkanie. Do takich spotkań nie wolno lekko podchodzić, bo ci zawodnicy którzy przyjeżdżają, nie mają nic do stracenia i mogą jechać na 100%. My jednak pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo dobrze spasowani na tym torze i pojechaliśmy dobre spotkanie – wyjaśnił Martin.
Znaczne osłabienie rywali spowodowało, że ten mecz był dużo łatwiejszy dla tarnowskich zawodników. Vaculik jednak nie do końca jest zadowolony z takiego obrotu sprawy – ja osobiście lubię ścigać się z mocnymi rywalami – uciął krótko nasz zawodnik.
Słowak prezentuje swoją wysoką formę nie tylko w Polsce, ale także w Szwecji, gdzie jest liderem swojego zespołu. Zapytaliśmy go, czy jest to bardziej efekt dobrego przygotowania w zimie czy szybkiego sprzętu – jedno z drugim. Ja jestem dobrze przygotowany, dobry jest też sprzęt. Ogólnie to dużo czynników składa się na to, że jest tak dobrze – wyjaśnił Martin.
W sobotę na torze w Żarnowicy świetne zawody zaliczył Janusz Kołodziej. Martin przyznaje jednak, że Koldi nie potrzebował zbyt wielu jego rad – Janusz sam dobrze widzi jaki jest tor i on wie najlepiej co mu pasuje. Ja tylko mniej więcej powiedziałem mu jaki jest tamtejszy tor, a on sobie już sam to odpowiednio dopasował – zakończył Martin Vaculik.