Oficjalny serwis Unii Tarnów ŻSSA

“Jedziemy o Drużynowe Mistrzostwo Polski” – Łukasz Sady

08/05/2014 0:00:00
Redakcja

Po meczu ze Stalą Gorzów przeprowadziliśmy rozmowę z Prezesem Zarządu Unii Tarnów ŻSSA Panem Łukaszem Sadym. W krótkim wywiadzie Pan Prezes opowiada między innymi o celach drużyny w obecnym sezonie, sponsorach klubu i szkółce żużlowej Unii Tarnów.

– Drużyna Grupa Azoty Unia Tarnów świetnie zainaugurowała sezon 2014 wygrywając na torze Mistrza Polski w Zielonej Górze, a następnie pokonując u siebie Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk i Stal Gorzów. Jak oceni Pan postawę drużyny u progu sezonu?

Łukasz Sady: Dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem było zwycięstwo w Zielonej Górze. Następnie wygrany mecz z drużyną z Gdańska dopełnił tego szczęścia, dodał wszystkim wiatru w żagle. Spodziewaliśmy się, że mecz ze Stalą Gorzów będzie niezwykle trudny. Wszyscy podchodziliśmy do niego z optymizmem, ale będąc jednocześnie realistami trochę się tego spotkania obawialiśmy. Na szczęście skończyło się dobrze. Wręcz nadspodziewanie dobrze. Z optymizmem patrzymy w przyszłość. Myślę, że zawodnicy będą kontynuować tą dobrą passę i będziemy wspólnie dążyć do celu jakim jest dla nas podium Drużynowych Mistrzostw Polski.

Pragnę podkreślić, iż spektakularne sukcesy jakimi były zwycięstwa nad drużyną Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk i Stali Gorzów to nie tylko efekt pracy trenera i potu wylanego przez naszych wspaniałych zawodników. To za każdym razem także ciężka, wielodniowa praca non stop zespołu kilku osób, w tym między innymi toromistrzów.

– Z drużyny odeszli Maciej Janowski i Leon Madsen. W ich miejsce pojawili się Greg Hancock i Krzysztof Buczkowski. Czy właśnie ci zawodnicy od początku mieli uzupełnić skład drużyny? Czego oczekuje Pan od obu tych zawodników?

Łukasz Sady: Negocjacje ze wszystkimi zawodnikami, zarówno z tymi, którzy pozostali w drużynie, jak i z nowymi były bardzo długie i trudne, a to dlatego, że wszedł nowy regulamin finansowy. Ponadto jako klub chcieliśmy niezależnie od tego regulaminu trochę zejść z kosztów. Wydatki na utrzymanie zawodników są niezwykle wysokie. Negocjacje zakończyły się sukcesem, ponieważ mamy silny skład, a koszty udało się nieco zmniejszyć w stosunku do zeszłego sezonu. Jeśli chodzi o nowych zawodników to właśnie oni od początku byli głównymi kandydatami do składu. Ponadto życzeniem i sugestią trenera Marka Cieślaka było, żeby drużynę wzmocnili właśnie Krzysztof Buczkowski, z którym trener pracował w kadrze narodowej oraz Greg Hancock, który już wcześniej u nas jeździł i był takim dobrym duchem drużyny. Ja osobiście oczekuję od nich tego, żeby jechali na równym poziomie, na takim na jaki każdego z nich stać. Krzysiek Buczkowski niech na początku dobrze pokazuje się w meczach na naszym stadionie. Z kolei na Grega Hancocka liczę zarówno w meczach na własnym torze jak i w meczach wyjazdowych, ponieważ jest to doświadczony i solidny zawodnik.

– Grupa Azoty na kolejny sezon została głównym partnerem tarnowskiego klubu. Jak oceni Pan dotychczasową współpracę? Jak tą współpracę widzi Pan w latach kolejnych?

Łukasz Sady: Główny partner klubu czyli Grupa Azoty S.A. jest z tarnowskim żużlem od zawsze. Zmieniają się nazwy Firmy, zmieniają się władze, struktury organizacyjne natomiast przez cały ten czas Firma była i jest z żużlem. Liczę, że to się w przyszłości nie zmieni. Jeśli chodzi o współpracę to mogę powiedzieć, że układa się ona wzorcowo. Główny Partner Grupa Azoty jest naszym przyjacielem, na którego możemy liczyć nie tylko w kwestiach sponsoringowych, ale także na innych płaszczyznach. Mam tu na myśli między innymi obecność przedstawicieli Grupy Azoty w Zarządzie Klubu oraz Radzie Nadzorczej Spółki.

– Klub wspomagają także inne firmy. Jak oceni Pan rynek sponsorów w Tarnowie?

Łukasz Sady: Sponsorem strategicznym została po raz kolejny Firma Tauron Polska Energia i jest to dla nas bez wątpienia drugi solidny i ważny sponsor.

Cały czas, oprócz obecnych sponsorów, trwają poszukiwania równie dużych firm jak Tauron P.E. czy Grupa Azoty S.A., ponieważ naszym celem jest, aby tarnowski żużel miał nie jeden czy dwa, ale przynajmniej trzy lub cztery takie solidne filary, wokół których można rok rocznie tworzyć mocną drużynę i organizować ciekawe zawody. Jest to jednak sprawa bardzo trudna biorąc pod uwagę wszechobecny, większy lub mniejszy kryzys. Jest też grupa kilkudziesięciu średnich i małych firm, którym jesteśmy wdzięczni za każde wsparcie. Są to w większości reklamodawcy, którzy są już z nami od kilku czy nawet kilkunastu lat. W regionie Małopolski ciężko jest znaleźć nowych sponsorów, a sukcesy tarnowskich żużlowców nie przekładają się marketingowo w sposób taki jak dzieje się to w innych ośrodkach żużlowych, gdzie dosłownie każdy, nawet najmniejszy przedsiębiorca chce zaistnieć na żużlu, chce się ze swoją drużyną identyfikować, chce być współtwórcą jej sukcesów. U nas niestety w ogóle nie ma takiego myślenia. Jednakże czynimy wszystko co możliwe, aby nowych sponsorów ciągle pozyskiwać.

– Jakie cele przed drużyną stawia Zarząd i Sponsorzy?

Łukasz Sady: Zarówno Zarząd Spółki jak i Sponsorzy klubu stawiają sobie zawsze najwyższe cele, także kolejny raz jedziemy po Drużynowe Mistrzostwo Polski, chociaż będzie to wbrew pozorom bardzo trudne. Natomiast przynajmniej miejsce na podium jest już jak najbardziej w naszym zasięgu.

– Pod okiem Pawła Barana trenuje kilku młodych chłopaków, którzy niedawno zdali egzamin na licencję żużlową. Na jaką pomoc ze strony klubu mogą liczyć na początku swojej kariery?

Łukasz Sady: W tej chwili jest w szkółce grupa około 10 chłopców. Część z nich jest świeżo po licencji, część się do niej dopiero przygotowuje. Patrząc na to, jak to wyglądało w poprzednich latach, wspólnie z trenerem Pawłem Baranem doszliśmy do wniosku, że obecnej grupie chłopaków dajemy czas do końca czerwca na pokazanie się w treningach i wszystkich zawodach młodzieżowych. W okresie maj-czerwiec powinni mieć szczególnie dużo okazji do jazdy. Po tym okresie nastąpi selekcja i z zawodnikami, którzy posiadają już licencję od kilku lat, a nie wykazują postępów pożegnamy się. Spółki żużlowej nie stać na długoletnie utrzymywanie zawodników, którzy nie rokują nadziei i nie czynią postępów. To są spore koszty, a nie ma efektów. Historia już kilkukrotnie pokazała, że byli „zawodnicy”, którzy pojeździli sobie kilka lat za klubowe pieniądze, pobawili się w żużel i bardzo szybko swoje kariery kończyli, gdyż okazało się, że do żużla po prostu się nie nadają. Teraz selekcja będzie znacznie szybciej. Pragnę jednak dodać, że współpracujemy ze szkółką Mirosława Cierniaka tj. UKS-em Jaskółki, który na minitorze szkoli od podstaw dzieci w wieku 9-14 lat. W ostatnim czasie Mirek wprowadził już do „dorosłej” szkółki Unii Tarnów, czterech swoich adeptów, którzy rokują spore nadzieje i w niedługim czasie będą podchodzić do egzaminu licencyjnego. Jeśli chodzi o sprzęt to Mirosław Cierniak ma swój sprzęt na którym jeżdżą jego podopieczni. My w szkółce żużlowej również posiadamy sprzęt klubowy, który naprawiamy, remontujemy i w miarę możliwości finansowych uzupełniamy, także chłopaki naprawdę mają na czym jeździć. Trzeba wspomnieć również o tym, że wielu naszych obecnych jak i byłych zawodników jeśli posiada sprzęt przez siebie już wykorzystany, a nie zniszczony, świetnie nadający się do szkółki, taki sprzęt również pozyskujemy.

– W jaki sposób klub zamierza się promować w trakcie sezonu?

Łukasz Sady: Od poprzedniego roku próbujemy wprowadzać różnego rodzaju konkursy czy to poprzez stronę internetową klubu czy fanpage na Facebooku, a także bezpośrednio podczas trwania zawodów żużlowych. Po każdych zawodach staramy zapewnić się jednego lub dwóch zawodników, którzy spotykają się z kibicami, podpisują autografy. Mam nadzieję, że w tym sezonie uda nam się zorganizować kilka spotkań ze sportowcami niekoniecznie związanymi z żużlem, aby te zawody jeszcze bardziej uatrakcyjnić. Mamy w zanadrzu jeszcze parę ciekawych pomysłów, których na chwilę obecną nie chciałbym zdradzać.

– W tym sezonie kibiców w Tarnowie czekają bardzo ciekawe zawody – Mistrzostwa Ekstraligi. Gdzie powstał pomysł na zorganizowanie takiego turnieju?

Łukasz Sady: Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi były zapisane w regulaminie bodajże już od trzech czy czterech lat, natomiast my jako pierwszy klub zgłosiliśmy chęć organizacji tych zawodów. Myślę, że mogą one być niezwykle ciekawe dla kibiców i możemy je śmiało porównać z obsadą zawodów Grand Prix. Wystartuje w nich 16 najlepszych zawodników Ekstraligi, po 2 z każdego klubu włączając obcokrajowców. Wokół tego wydarzenia chcielibyśmy zorganizować ciekawą oprawę medialną oraz pozasportową, ciekawą dla publiczności, na wzór zeszłorocznego finału Indywidualnych Mistrzostw Polski, który udało się fantastycznie zorganizować dzięki wsparciu Głównego Partnera Grupy Azoty S.A. Jesteśmy prekursorem tej imprezy w Polsce i postaramy się, aby była możliwie jak najbardziej atrakcyjna dla publiczności.

Kibiców jednak, zapraszamy wcześniej, bo już 18 maja na Finał zawodów Złotego Kasku, będących jednocześnie kwalifikacją do Speedway Grand Prix, co gwarantuje naprawdę fantastyczne ściganie.

 

Sponsorzy i partnerzy
Małopolska

wesbud

Nowrem Group

wia-lan

wamex

sam

rozkwit

nad-stawkiem

mpgk-1

hektor

dunajec

cezar

rehamedica

Frukt

mis-serwis-techniczny

eska

 

 

 

Muszynianka

Chemart

Netfish

Mat-Mat

Remondis

OSK MX

Biały Piec

TKP

Skup Aut Małopolska

 

Gentleman

Narzędzia dynamometryczne

Narzędzia Czyżycki

Green Engineering

Darbagos

Centrum Sztuki Mościce

Strusinianka

Okocim

Czarny Sezam

DIAGMEDICA & HOLI-MED

Arveel

Food Care

Ngine

Salon Wędkarski Karmazyn

Restauracja Rigatoni

#OPTYK WAWRZON

#OPTYK WAWRZON

Zeliaś

Spojkar

Lider Sowa

Auto-Gaz-Siedlik

ReDrog S.C.

Kącik Piękna Tarnów

Wykonanie strony Internetowej z przez Agencję Marketingową AdVIST