W niedzielę o nieco nietypowej porze, bo już o 12:45 rozpocznie się w Gorzowie Wielkopolskim Finał Mistrzostw Polski Par Klubowych. W ciekawie obsadzonych zawodach wystąpią również żużlowcy Grupy Azoty Unii Tarnów, którzy będą bronić tytułu wywalczonego przed rokiem.
Zdecydowanym faworytem niedzielnych zawodów są gospodarze, którzy postawią na parę Krzysztof Kasprzak – Bartosz Zmarzlik. Obaj zawodnicy, a zwłaszcza ten pierwszy, mają za sobą bardzo udany sezon. Dodatkowo na torze przy Śląskiej obaj czują się wyśmienicie.
Sporo namieszać mogą zielonogórzanie, którzy w swoich szeregach mają Piotra Protasiewicza, Jarosława Hampela i Krzysztofa Jabłońskiego. Ciekawe zestawienie mogą desygnować również torunianie. Szansę otrzymają zapewne Adrian Miedziński i Paweł Przedpełski, ale wykluczony nie jest też start Tomasza Golloba. Czwartą drużyną ekstraligową będą właśnie tarnowianie. Pod nieobecność Janusza Kołodzieja, który w obliczu kontuzji musiał zakończyć sezon zaraz po meczu o brązowy medal DMP, parę Jaskółek tworzyć będą Krzysztof Buczkowski i Kacper Gomólski. Obydwaj na gorzowskim obiekcie czują się dosyć dobrze. Na pewno w niedzielę popołudnie będą wstanie powalczyć z najlepszymi i stanąć na podium.
Ciężko określić na co będzie stać pozostałe trzy drużyny, które startowały na zapleczu Enea Ekstraligi, a więc GKM Grudziądz, KMŻ Lublin oraz ŻKS ROW Rybnik. Ich szanse w walce o medale wcale nie są takie małe jakby się to mogło wydawać. Tacy zawodnicy jak Rafał Okoniewski, Sebastian Ułamek, Rafał Szombierski, czy Robert Miśkowiak mają niemałe doświadczenie ekstraligowe, co może zaowocować w końcowym efekcie medalem.