Ernest Koza był jednam z bohaterów wczorajszego spotkania. 10 punktów i 1 bonus mocno przyczyniły się do zwycięstwa. Jak zauważył nasz zawodnik, dobrze się ułożyło, że tak szybko można już zapomnieć o porażce z eWinner Apatorem Toruń – Bardzo dobrze kiedy można tak szybko odkuć się po niepowodzeniu. Super, że ten mecz wygraliśmy. Dziś to my się cieszymy – rozpoczął Ernest.
Z tarnowskim żużlem nieodłącznie związany jest Jacek Rempała. Tym razem to Ernest korzysta z jego ogromnego doświadczenia – Ostatnio na pewno trochę zawaliłem. A teraz na samym początku chciałem podziękować Jackowi Rempale, bo jeżdżę na silniku przygotowanym przez niego. Jeździ ze mną na zawody. Bardzo mi pomaga. Podobnie jak mój mechanik Łukasz Burek. Bardzo im dziękuję, bo moja dobra jazda to też duża ich zasługa – powiedział nasz zawodnik
Ernest uważa, że na mecze domowe drużyna zawsze powinna być dobrze przygotowana, ale podkreśla, że brak sparingów mocno utrudnia ten proces – Kiedy jeździmy u siebie to nie powinniśmy mieć problemów z dopasowaniem. To jednak prawda, że sparingi z innymi rywalami zawsze coś więcej pokażą. A tak musieliśmy przystąpić do sezonu z marszu. Fajnie jakby udało się nam wszystkim dobrze rozwinąć, żeby ten sezon mimo wszystko był fajny i udany – wyjaśnił.
Po długim czasie bez jazdy przyszedł czas intensywnych startów, a Ernestowi bardzo to pasuje – Pewnie, że to lubię. Każdy z nas chciałby jeździć jak najwięcej, a nie tylko oglądać zawody. Tak naprawdę teraz mi się bardzo podobają te rozgrywki, że co tydzień mamy jazdę. Dla mnie to super sprawa – zakończył Ernest Koza.