Damian Dąbrowski bardzo pechowo rozpoczął wczorajsze zawody. W 2 biegu zawodów najechał na koło Adriana Cyfera i z całym impetem uderzył w bandę. Zdarzenie wyglądało bardzo groźnie. Damian pokazał jednak mocny charakter, wstał z toru o własnych siłach i wystąpił w dwóch kolejnych swoich biegach, jednak bez powodzenia. Dziś czuje się już lepiej – dzisiaj jest zdecydowanie lepiej. Lewa ręka jest napuchnięta, ale dzisiaj już mogę nią ruszać. Ucierpiała tez lewa noga. Mam dosłownie dziurę, ale jest opatrzona i się goi – powiedział Damian.
Na pytanie co najbardziej ucierpiało podczas upadku Damian odpowiedział typowo dla żużlowca – najbardziej to ucierpiał motocykl, ale to oczywiście da się naprawić. Całe szczęście że ja jestem cały – skomentował zawodnik.
Damian czuje się na tyle dobrze, że nie planuje żadnej przerwy w startach – przerwy w startach nie będzie. Jutro już będę trenował w Tarnowie ponieważ w czwartek mam krajowe eliminacje do IMŚJ w Rawiczu – stwierdził krótko Dąbrowski.
Nasz młodzieżowiec przyznaje się oczywiście do popełnienia błędu w tym wyścigu, ale nie chce tego za bardzo rozpamiętywać – popełniłem błąd i nie ma co tu dużo mówić. Zahaczyłem o kolo Adriana i niestety pojechałem prosto – zakończył Damian.