Ernest Koza od początku sezonu miał okazję do startów w Enea Ekstralidze ponieważ kontuzji doznał Mateusz Borowicz. Nasz wychowanek w pełni wykorzystał szansę i zdobył wiele cennych punktów dla drużyny z Tarnowa. Niestety pech dopadł także jego. Podczas zawodów Południowej Ligi Młodzieżowej zahaczył o swojego rywala i złamał palec. Zawodnik czuje się już jednak lepiej i przechodzi intensywną rehabilitację – czuję się już dobrze. Opatrunek gipsowy ściągnąłem sobie po dwóch dniach i założyłem specjalne usztywnienie, które pożyczył mi Janusz Kołodziej. Dodatkowo raz, dwa razy dziennie korzystam z zabiegów w centrum rehabilitacyjnym Rehamedica. Mają one dodatkowo przyspieszyć zrastanie się kości – powiedział Ernest.
Nasz junior nie może się już doczekać powrotu na tor i zdradza, że może to nastąpić już niedługo – zwolnienie mam do piątku (27 czerwca) i mam nadzieję, że już w tym dniu będę mógł wyjechać na tor. Zobaczymy jednak jak to będzie – stwierdził z nadzieją Ernest.