W dzisiejszym zaległym meczu drugiej kolejki pomiędzy Unią Tarnów, a DOSPEL Włókniarz Częstochową zdecydowanie lepsi okazali się gospodarze, których do zwycięstwa kolejny raz w tym sezonie poprowadził Artem Laguta.
Po wczorajszym spotkaniu z Gnieznem, w Tarnowie zanosiło się na zdecydowanie trudniejszy mecz dla Jaskółek. Wpływ na tak dobry wynik spotkania miała przede wszystkim lepsza postawa Martina Vaculika i Janusza Kołodzieja.
W pierwszym biegu start wygrał Leon Madsen, a do ostatnich metrów Grigorija Lagutę gonił Maciej Janowski. W gonitwie juniorskiej zdecydowanie najlepiej ze startu ruszył Artur Czaja, którego próbował naciskać Kacper Gomólski, ale na nic zdał się jego trud. W trzeciej gonitwie wydawało się, że Jaskółki wygrają podwójnie, ale na ostatnich metrach zdecydowany atak przeprowadził ambitny dzisiaj Rune Holta. W kolejnym biegu rewelacyjnie spisał się Janusz Kołodziej. Kapitan Jaskółek po przegranym starcie popisał się bardzo dobrym manewrem na pierwszym łuku i wyszedł na prowadzenie. Początkowo także Kacper Gomólski był na drugiej pozycji, ale popełnił błąd na prostej i wyprzedził go Emil Sajfutdinow.
Po przerwie, w piątej gonitwie Jaskółki przywiozły pewny dublet i tym samym przewaga zwiększyła się już do dziesięciu punktów. W szóstym biegu Janusz Kołodziej niemal przez cały wyścig musiał odpierać ataki Rune Holty, ale na całe szczęście bardzo skutecznie. W siódmej gonitwie start zdecydowanie wygrał Emil Sajfutdinow, do końca próbował go atakować Leon Madsen, ale nie udało mu się na tyle blisko zbliżyć, aby przeprowadzić zdecydowany atak.
Po przerwie goście zastosowali rezerwę taktyczną, która okazała się bardzo skuteczna, ponieważ goście wygrali podwójnie i zbliżyli się na sześć punktów. W dziewiątej gonitwie bardzo ładnie rozegrał pierwszy łuk Maciej Janowski, który po przegranym starcie przyciął w szczycie łuku i wyszedł na prowadzenie. Holta próbował przez dwa okrążenia atakować Leona Madsena, ale bezskutecznie. Sporo emocji przyniósł Kibicom wyścig dziesiąty w którym świetnie spisał się Artem Laguta, który na drugim łuku wyprzedził Emila Sajfutdinowa atakiem przy kredzie. Nie mały wkład w ten wynik miał także Martin Vaculik, który atakował wówczas lidera klasyfikacji przejściowej Grand Prix po zewnętrznej. Rosjanin zajęty obroną przed atakiem Vaculika nie spostrzegł atakującego go Artema Laguty.
Po przerwie nadal świetna jazda Jaskółek. Od startu pewnie prowadzili Madsen i Kołodziej i nie dali się wyprzedzić gościom z Częstochowy. W dwunastej gonitwie spotkania na czele niespodziewanie znalazł się Artur Czaja, ale ponownie rewelacyjnie spisał się Artem Laguta, który minął juniora z Częstochowy i starszego brata Grigorija. W ostatniej, przed biegami nominowanymi gonitwie formą błysnął Martin Vaculik, który wygrał wyścig, jednak nie przyszło mu to łatwo. Słowak prowadził po starcie, ale na wejściu w drugi łuk wyprzedził go Sajfutdinow, zawodnik Jaskółek jednak szybko skontrował i wyszedł na prowadzenie. Na ostatnim łuku Magic także wyprzedził Rosjanina.
Sporo emocji dostarczył przedostatni wyścig meczu, a to za sprawą szybkiego dziś Janusza Kołodzieja, który na samej kresce minął Emila Sajfutdinowa. Start do wyścigu piętnastego zdecydowanie wygrali goście, ale po raz kolejny na wysokości zadania stanął Artem Laguta. Rosjanin zdążył jednak jedynie przedzielić parę Włókniarza.
Dzisiejsze spotkanie było bardzo emocjonujące, a tarnowscy oraz częstochowscy żużlowcy dostarczyli Kibicom sporo emocji. Najlepszym zawodnikiem spotkania był ponownie Artem Laguta, który przed ostatnim biegiem nie miał sobie równych, zwyciężając niejednokrotnie z dużą przewagą. Bardzo dobrze wypadł także Janusz Kołodziej, który nawet po przegranym starcie starał się walczyć na trasie, tak jak np. w biegu z Sajfutdinowem. Leon Madsen pokazał, że po kontuzji nie ma już śladu i dzisiaj, podobnie jak wczoraj, był pewnym punktem drużyny. Zdecydowanie lepiej niż wczoraj wypadł także Martin Vaculik. Trochę pechowo dzisiaj punktował Maciej Janowski, ale jemu także należą się brawa za waleczną postawę. Trochę słabiej zaprezentowali się dzisiaj tarnowscy młodzieżowcy, ale także zdobyli sporo cennych punktów.
W ekipie częstochowskiej bardzo dobrze zaprezentował się Grigorij Laguta. Bardzo waleczny był Rune Holta, który walczył na całej szerokości toru. Emil Sajfutdinow także zdobył sporo cennych punktów, ale z pewnością po jego postawie spodziewano się nieco lepiej. Pozostała część drużyny z Lwem na plastronie wypadła dużo słabiej.
W najbliższą niedzielę czekają nas kolejne ligowe emocje w Tarnowie – Derby z drużyną PGE Marma Rzeszów.
DOSPEL CKM Włókniarz Częstochowa 36
1. Grigorij Laguta 12 (2,1,3,1,2,3)
2. Rafał Szombierski 0 (0,0,-,-)
3. Rune Holta 8+1 (2,2,2*,1,d,1)
4. Michael Jepsen Jensen 3+1 (0,1*,0,2,0)
5. Emil Sajfutdinow 9 (2,3,2,0,2)
6. Artur Czaja 4+1 (3,0,0,1*)
7. Hubert Łęgowik 0 (0,0,-)
Unia Tarnów 54
9. Maciej Janowski 6+1 (1,1*,3,1)
10. Leon Madsen 10+1 (3,2,2*,3,0)
11. Artema Laguta 14 (3,3,3,3,2)
12. Martin Vaculik 8+1 (1,2*,1,3,1)
13. Janusz Kołodziej 11+1 (3,3,0,2*,3)
14. Mateusz Borowicz 1+1 (1*,0,0)
15. Kacper Gomólski 4 (2,1,1)
Bieg po biegu:
1. Madsen, G. Laguta, Janowski, Szombierski 4:2
2. Czaja, Gomólski, Borowicz, Łęgowik 3:3 (7:5)
3. A.Laguta, Holta, Vaculik, Jensen 4:2 (11:7)
4. Kołodziej, Sajfutdinow, Gomólski, Łęgowik 4:2 (15:9)
5. A.Laguta, Vaculik, G.Laguta, Szombierski 5:1 (20:10)
6. Kołodziej, Holta, Jensen, Borowicz 3:3 (23:13)
7. Sajfutdinow, Madsen, Janowski, Czaja 3:3 (26:16)
8. G.Laguta, Holta, Gomólski, Kołodziej 1:5 (27:21)
9. Janowski, Madsen, Holta, Jensen 5:1 (32:22)
10. A.Laguta, Sajfutdinow, Vaculik, Czaja 4:2 (36:24)
11. Madsen, Kołodziej, G.Laguta, Holta (d/4) 5:1 (41:25)
12. A.Laguta, G.Laguta, Czaja, Borowicz 3:3 (44:28)
13. Vaculik, Jensen, Janowski, Sajfutdinow 4:2 (48:30)
14. Kołodziej, Sajfutdinow, Vaculik, Jensen 4:2 (52:32)
15. G.Laguta, A.Laguta, Holta, Madsen 2:4 (54:36)
Przeczytaj także
