Po zawodach z Wrocławiem kilka słów powiedział także Artur Mroczka. Według naszego zawodnika Betard Sparta to bardzo wyrównana drużyna i nikt nie mógł spodziewać się gładkiej przeprawy – w zasadzie to spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy, bo drużyna z Wrocławia jest wyrównana. Świadczy o tym choćby fakt posiadania 3 zawodników z Grand Prix, także myślę, że dziś nikt nie zakładał lekkiego meczu – powiedział po meczu Mroczka.
Nasz zawodnik jest niezadowolony ze swojego występu indywidualnego i na gorąco analizuje swoją jazdę – szkoda tego przerwanego biegu, bo dobrze wyszedłem spod taśmy. Tam mogła być wygrana albo dwójka z bonusem. Dziś tor był trochę twardszy i ciężko mi było znaleźć szybkość na trasie. Niby nie było jakoś bardzo źle, ale tych punktów rzeczywiście zabrakło – wyjaśnił Artur.
Wszystkim zawodnikom bardzo doskwierał upał. Podobnie było z Arturem, który szukał wszelkich sposobów, aby choć trochę się schłodzić – ta temperatura to bardzo ciężka sprawa. I sprzęt i zawodnicy bardzo mocno to odczuwają. Cały czas jesteśmy w zasadzie w temperaturze własnego ciała, ciężko się ochłodzić. Z tego względu zawody były bardzo ciężkie, na szczęście dla nas na plus. Cieszymy się i za tydzień walczymy z Rzeszowem – dodał Artur Mroczka.
Artur mimo, że pochodzi z Grudziądza już teraz czeka na niedzielne, derbowe spotkanie z PGE Stalą Rzeszów – ja mimo, że nie jestem z Tarnowa to z pewnością odczuję tą atmosferę. Spodziewam się, że przyjedzie wielu kibiców z Rzeszowa. Ja zrobię wszystko, żeby w niedzielę pojechać dużo lepiej niż dzisiaj. W piątek i sobotę będę trenował i myślę, że będzie dobrze – zakończył.
